Strona ta wykorzystuje cookies 🍪 W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503  um@kolo.pl  |  19 Kwietnia 2024 r. Imieniny: Adolfa i Leona

Pilot Franciszek Sosnowski bliżej Boga

Dodane: 17 Lipiec 2012  08:52:00   Opublikował:
Pilot Franciszek Sosnowski bliżej Boga
5 lipca br. po krótkiej chorobie odszedł do Pana w wieku 83 lat kapitan Wojska Polskiego pilot Franciszek Sosnowski z Koła. Polska straciła wartościowego Polaka. W uroczystości udział wzięły oprócz rodziny poczty sztandarowe Związku Kombatantów, władze samorządowe miasta i powiatu, zaproszeni goście, liczne grono przyjaciół i znajomych.

Od młodzieńczych lat, kapitana Sosnowskiego pasjonowało lotnictwo. Często podziwiał ewolucje ptaków i marzył o tym, że będąc lotnikiem sprawdzą się Jego marzenia. Po skończeniu szkoły średniej dostał się do Szkoły Orląt do Dęblina. Po jej skończeniu, już jako podporucznik był w dziesiątce polskich pilotów, którzy przeszli przeszkolenie na najnowocześniejszych w tych czasach radzieckich samolotach odrzutowych (MIG). Kariera jego jako pilota szybko się skończyła, ponieważ do wojska wkroczyła polityka. Był dowódcą klucza, z którego dwóch jego kolegów pilotów opuściło Polskę i wylądowali na wyspie Bornholm. Za to, że dopuścił do opuszczenia kraju przez kolegów został posądzony o zdradę Polski i tajemnic wojskowych. Wyrokiem sądu komunistycznego został skazany na 12 lat więzienia. W chwili, kiedy w Polsce nastąpiła odwilż, wyszła  amnestia, która objęła także podporucznika Sosnowskiego.

Po wyjściu z więzienia był szantażowany, nie mógł zaleźć pracy. W końcu został kierownikiem kina objazdowego, potem pracował w kolskim „Korundzie” do chwili przejścia na emeryturę. Kochał wojsko. Należał do Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, udzielał się społecznie, uczestniczył w uroczystościach patriotyczno – religijnych. Został awansowany na stopień porucznika, a rok temu na stopień kapitana.

Po krótkim pobycie w szpitalu, na skutek dolegliwości sercowych przyszła po niego okrutna śmierć (zawał serca).

Pogrzeb odbył się 11 lipca na cmentarzu parafialnym.  W kazaniu, które wygłosił ks. proboszcz kanonik Józef Wronkiewicz, wierni usłyszeli wiele ciepłych słów pod adresem ś.p. Franciszka. – Był przykładnym ojcem i mężem rodziny. Sumienny i zdyscyplinowany, odważny, żądny wiedzy, wszystko co robił to było przeznaczone dla Polski. Znosił wszelkie katorgi i poniżania zadawane mu przez Urząd Bezpieczeństwa. Wiedział, że wyrok był niesprawiedliwy i kiedyś zostanie zrehabilitowany. Tak się stało w 1993 roku, ale rekompensaty za stracone lata i zdrowie nikt mu nie zwrócił – mówi m.in. kaznodzieja.

Nad mogiłą pochylił się również generał pilot Zych. Przemawiali starsi oficerowie, w tym pułkownik Jan Jąkała oraz prezes Związku Kombatantów z Konina podpułkownik Kazimierz Samulczyk. Podkreślali oni trudne życie w okresie czasów stalinowskich. Kapitan Sosnowski służył z całym oddaniem prawdziwej Polsce, znosząc wiele upokorzeń. Serce mu się radowało, gdy na niebie ujrzał samolot z biało–czerwoną szachownicą – wspominali.

Oto co powiedział jego kolega z pocztu sztandarowego porucznik Bogumił Krzyżański: – Franuś był bardzo koleżeński, wszystkie sprawy, które miał do załatwienia nie odwlekał na później, a robił to zaraz. Był lubiany przez kolegów. Nie opuścił żadnej uroczystości by być w poczcie sztandarowym.

Na wniosek  Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu  3 maja został odznaczony orderem Zarządu Głównego w Warszawie. Awans na kapitana Wojska Polskiego otrzymał w lipcu 2011 roku.

Na zakończenie uroczystości czapkę kapitana zmarłego ś.p. Franciszka, przekazał kolega z pocztu sztandarowego porucznik Bogumił Krzyżański synowi zmarłemu   – Arkadiuszowi Sosnowskiemu. Pogrzeb kapitana Franciszka Sosnowskiego wzbudził wśród jego uczestników refleksję, czy dzisiejsze pokolenie zdolne by było do takich poświęceń.

Michał Chojnacki

Blog Burmistrza
Miasta Koła

Kalendarium wydarzeń

Strona stworzona przez F&A MEDIA