www.kolo.pl

„I ruszyła Królewna bez wahania przed siebie.
Przez cierniste wąwozy , przez poczerniałą knieję.
Ruszyła wprost przed siebie, by ratunek sprowadzić,
Las ocalić od klęski , no i korniki zgładzić.”
 
Na spotkanie z Królewną, która „choć z drewna, ale serce ma miękkie” wybrały się do Teatru Arlekin w Łodzi pięciolatki z Przedszkola Miejskiego  nr 5 w Kole. Była to ich pierwsza wspólna wyprawa autokarowa bez udziału rodziców. Każda organizowana z najmłodszymi wycieczka edukacyjna ma swoje założenia programowe. Tym razem była ona sposobnością do poszerzania doświadczeń w bezpośrednim kontakcie ze sztuką i przyrodą. Ponadto, była to także próba samodzielności, odpowiedzialności i treningu emocji w nowej sytuacji. Pięciolatki mogły poprzez teatralny przekaz utrwalać społecznie uznane wartości. Przekonały się, że siła woli, odwaga i troska o innych może komuś uratować życie.

Przedstawienie „Królewna z drewna” to doskonała lekcja przyjaźni, miłości i zrozumienia tego, czym jest prawdziwe szczęście. Doznań artystycznych nie brakowało. Siła barw, sugestywne i oryginalne kukły teatralne, kostiumy i rekwizyty, wynurzający się spod podłogi w oparach dymu i ognia drwale czy spadająca z góry ulewa absorbowały dziecięcą uwagę. Klimat tworzyła też grana na żywo muzyka. Spektakl oparty na wierszowanym tekście Waldemara Wolańskiego, przygotowany został z wielką dbałością i  przede wszystkim z myślą o młodych widzach. Zapewne też długo pozostanie w pamięci przedszkolaków. Szeroko otwarte oczy i buzie, a potem długo brzmiące oklaski to dowód na to, że teatr jest miejscem niezwykłym. Teatr jest doskonałym narzędziem kształtującym wrażliwość i poczucie piękna. Szkoda tylko, że pięknych obrazów ze spektaklu nie można było uwiecznić na zdjęciach. 

Udział w przedstawieniu był jedną z atrakcji tego dnia. Wycieczka pięciolatków z PM 5 miała swoją kontynuację w Zoo Safari w Borysewie. Tam czekała na nie zielona kolejka, pani przewodnik i rozmaite gatunki zwierząt. W głosach dzieci było słychać szczerą ekscytację. Zajęcia edukacyjne w mini zoo dopełniły reszty. Bliski kontakt z miniaturowymi kózkami, czarnym jak węgielek królikiem, świnką wietnamską, owcami kameruńskimi i alpaką krewną wikunii to doskonała lekcja przyrody. Choć nie wszystkim dzieciom starczyło pewności siebie przy karmieniu zwierząt, wiedziały jak się zachować i reagować. Przygotowane do wycieczki odpowiednio wcześniej świetnie sobie radziły wspierane przez swoje wychowawczynie i współpracującą z nimi pomoc.

Przy okazji, trasę wycieczki z bocianami i zielonymi łąkami w tle, drzewami, krowami, poprzez wielkomiejski tłok i torowiska tramwajów, rozliczne skrzyżowania uwiecznił jeden z uczestników wycieczki. W stworzonym przez Damiana dzienniku z podróży znalazły się ręcznie rysowane „mapki” z punktami orientacyjnymi i samodzielnie zapisanymi hasłami np. NER, BOCIANY, REMIZA STRAŻACKA, TAETR ARLEKIN. I jak tu nie wierzyć znanemu stwierdzeniu, w myśl którego podróże kształcą.
 
Bogatsze o doświadczenia kulturowe, przyrodnicze i społeczne przedszkolaki udowodniły, że wiele potrafią i świetnie radzą sobie w nowych sytuacjach. Czekający na parkingu na powrót przedszkolaków rodzice wycieczki nagrodzili swoje pociechy w pełni zasłużonymi brawami.
 
oprac. i foto PM 5 Koło