www.kolo.pl

Talerze, miski, czajniczki, dzbanki, kubki, filiżanki - rzeczy, których używamy każdego dnia, wydają nam się tak zwyczajne, że nie zwracamy na nie zazwyczaj większej uwagi. Zmienimy zdanie o tych zwykłych przedmiotach codziennego życia oglądając wystawę "W kuchni mojej babci" zorganizowaną w kolskim Muzeum Technik Ceramicznych przez Piotra Śniegockiego.

Prezentuje ona ceramikę produkowaną od 1945 do 1962 roku w kolskiej fabryce fajansu. "To 17 lat produkcji tego zakładu i  twierdzę, że ten okres, tak jak nieco późniejszy, stanowią najlepsze czasy dla naszej fabryki. Każda malarka mogła się wtedy realizować i w każdy swój wyrób włożyć kunszt i serce. Później, od roku 1974, była to już masowa produkcja, w której każdy wyrób był identyczny. Tu natomiast możemy zaobserwować przedmioty z tym samym motywem, ale zauważymy, że różnią się one od siebie" – powiedział podczas wernisażu wystawy, jej twórca Piotr Śniegocki. "To były przedmioty codziennego użytku, które się niszczyły, tłukły, które się opatrzyły, bo w każdym domu były. Był czas kiedy przestały być modne, atrakcyjne, trafiły na strychy, do piwnic i w pewnym momencie zniknęły…" – dodał, a dzisiaj chcemy je wydobyć, przypomnieć i odkryć ich urok, który nie przeminął. Natomiast dyrektor kolskiego muzeum Tomasz Nuszkiewicz stwierdził, że to czy rzecz jest funkcjonalna, wygodna i użyteczna wpływa na to, czy jest też postrzegana jako piękna. Tak było i 70, 60 lat temu. Ta wystawa uświadamia, że to co zwyczajne może być jednocześnie wyjątkowe. Dzięki niej możemy zobaczyć jak ciekawa jest ta ceramika i przekonać się, że to co ładne było użyteczne - dodał dyrektor placówki. Oprawę ekspozycji stanowią oryginalne ręcznie haftowane obrusy i kuchenne makatki z okresu produkcji prezentowanych przedmiotów.

Źródło: MTC w Kole