Strona ta wykorzystuje cookies 🍪 W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503  um@kolo.pl  |  23 Lipca 2024 r. Imieniny: Brygidy i Bogny

EPITAFIUM dla CHŁOPAKÓW z KOLSKIEJ WYSPY

Dodane: 28 Październik 2022  09:05:37   Opublikował: Piotr Kapalski
Mężczyzna z podniesioną dłonią na ulicy Stary Rynek w Kole
Zbliża się Święto Zmarłych – czas zadumy, wspomnień o bliskich, którzy odeszli. O ludziach, których już nie ma i miejscach, które zawsze będą się z nimi kojarzyć... Swoimi refleksjami podzielił się z nami Pan Ryszard Borysiewicz.
„Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka....” śpiewał dawniej Jarema Stępowski, bard warszawskiej arystokracji ulicznej Mokotowa, Czerniakowa, czy Woli. Swoim repertuarem chłopaków z Czerniakowskiej z zapomnienia przywracał do życia śpiewając o nich przy akompaniamencie bandża (banja) i Stanisław Grzesiuk.
 
Podobnie jak na Warszawskiem Kole tak i w naszym nadwarciańskim mieście kwitło przed laty barwne życie kolskiej ulicy. Mało kto zapewne z tych starszych mieszkańców Koła, Kolskiej Starówki, pamięta: Bułę, Piegusa, Strucla, Gitarę, Kutola, Maharadżę, Palucha, Mynia, Karasia, Slipka, Joja, Szewcu, Muskuła, Krychu, chłopaków charakternych z pewnymi zasadami. I chociaż wielu z nich było aż zanadto wyobcowanych od rzeczywistości, to jednak honor i osobista godność, a także swojska kultura, były dla nich sprawą niepodważalną.
 
To na Kolskiej Starówce, którą dawniej nie zawsze mieszkańcy Koła darzyli sympatią, rej wodzili wspomniani bohaterowie kolskiej ulicy. Znałem ich niemal wszystkich i wspominam ich po latach jako wspaniałych, serdecznych kumpli „ze sztamą” często służących pomocą pomimo, bywało, własnych problemów. Dzisiaj już ich nie ma wśród nas. Tworzą zapewne uliczny folklor gdzieś tam daleko w Niebiosach. Ożywić ich w pamięci należy szczególnie teraz, w dniu 1 Listopada, w Dniu Ich Święta.
 
Warto, może i należy przy tej okazji wspomnieć i o dawnych, sprzed wielu laty, pięknościach kolskiej ulicy, jak m.in.: Krzywa Józia, Jadzia Patefon, Czarna Mańka z Toruńskiej, Frunia, Jaśka masz złotówę, Ewka Piwko czy Krasnopióra niezwykle sympatycznych arystokratkach naszego miasta. Pozostaną i one zapewne w pamięci wielu z nas. Z tym też musimy się pogodzić, że galopujący tak szybko czas zamazał dawne barwne życie naszego wspaniałego i kochanego miasta, jak zawsze bez kantów.
 
Ryszard Borysiewicz

Blog Burmistrza
Miasta Koła

Kalendarium wydarzeń

Strona stworzona przez F&A MEDIA