Jaki byłby świat bez zwierząt...pusty. Ale na szczęście one jeszcze są, choć wielu gatunkom coraz trudniej jest funkcjonować w zurbanizowanym świecie. Tymczasem, miłości do zwierząt, od której przechodzimy do miłości do innych ludzi i świata przyrody w ogóle, trzeba nauczyć się we wczesnym dzieciństwie. Przez kontakt z różnymi zwierzętami domowymi czy egzotycznymi w zoo, dzieci uczą się wrażliwości, empatii, okazywania emocji i rozumienia potrzeb innych żywych istot.
W Przedszkolu nr 5 w Kole są różne dzieci, takie, które mają psa, rybki czy chomika. Są takie które lubią książki o zwierzętach i takie , które zwierząt się boją, a nawet takie, które nigdy nie były w Zoo. Różne dzieci, różne potrzeby, różne zainteresowania, lecz łączy je jednak wspólna cecha, ciekawość świata i naturalna, spontaniczna skłonność do kontaktu ze zwierzakami.
Taki właśnie bezpośredni kontakt dzieci z przedstawicielami różnych gatunków egzotycznych zwierząt umożliwiło dzieciom Przedszkole nr 5. Wycieczkę autokarową do Zoo Safari w Borysewie zorganizowały panie Wiesława Garus, Ewa Kujawka oraz Dorota Pawlak.
Na tę egzotyczną wyprawę wyruszyły dzieci pięcio i czteroletnie z dwóch naszych oddziałów przedszkolnych. Pomoc w zakresie opieki nad dziećmi w czasie wycieczki zapewniały panie B. Grabowska i I. Pachlińska oraz mamy naszych wychowanków Edytki, Igora, Kuby, Szymona, Jasia i Julki, które aktywnie wspierają przedszkolne przedsięwzięcia.
Zoo Safari w Borysewie, to niezwykłe miejsce. To tutaj właśnie, zaledwie 60 km od Koła, przedszkolaki mogły zobaczyć 300 różnych zwierząt reprezentujących 80 gatunków z Afryki, Europy, Ameryki Północnej i Południowej Azji i Australii. Większość z dzieci po raz pierwszy uczestniczyła w takiej samodzielnej wyprawie z dala od rodziców. Aura, choć do tej pory kapryśna, tym razem sprzyjała przedszkolakom. Mimo to, organizatorki wycieczki zadbały o to, aby dzieci były odpowiednio przygotowane na różnorodne zjawiska pogodowe i mogły bez przeszkód doświadczyć tej niezwykłej przygody. Celem wycieczki była obserwacja i czerpanie pozytywnych wrażeń w kontakcie z przyrodą, dzielenie się własnymi spostrzeżeniami, zainteresowanie różnorodnością gatunków świata zwierząt oraz kształtowanie świadomości ekologicznej i poczucia odpowiedzialności za jakość współistnienia z przyrodą. Wycieczka przedszkolaków do Zoo Safari była też okazją do utrwalania reguł kulturalnego zachowania się w miejscach użyteczności publicznej, okazją do nabywania kompetencji w kontaktach społecznych.
Gdy najmłodsi miłośnicy egzotycznych podróży z PM nr 5 przybyli do Zoo Safari, na miejscu czekała na nich niespodzianka. Drobna mżawka sprawiła, że dzieci po terenie ogrodu przemieszczały się kolejką, co wzbudziło dodatkowy entuzjazm. Towarzyszył im przewodnik, który z pasją opowiadał o poszczególnych mieszkańcach Zoo. A było o czym opowiadać. Z wielu gatunków, z którymi dzieci się zetknęły często pierwszy raz w życiu, wymienić można antylopy eland i gnu, mandryle, kozy, jelenie, muflony, bawoły, zebry, tapira, strusie, kangury, białe tygrysy bengalskie, lwy, krokodyle, wielbłądy, surykatki, żyrafy. Mieszkańców Zoo było oczywiści dużo więcej. Wiele emocji wśród dzieci wzbudziły dwie młode 3 letnie żyrafy Tania i Tim, które dostojnie przechadzały się w żyrafiarni. Przedszkolaki dowiedziały się ,że żyrafy są tu od niedawna i dopiero oswajają się z nowym miejscem. Ciekawostką dla dzieci była informacja o tym, jak bardzo wrażliwe na stres są te zwierzęta. Przedszkolaki poznały też 6 małych surykatek urodzonych w zoo na początku kwietnia. Każde narodziny zwierząt w zoo to prawdziwe święto. Całej Gromadce Misia Uszatka ta radość udzieliła się w naturalny sposób.
Najwięcej spontanicznych reakcji od radości, zachwytu, zdziwienia, czasem niepewności a nawet strachu uwidoczniło się w mini zoo. Przedszkolaki miały tu niepowtarzalną okazję do bezpośredniego kontaktu ze zwierzętami, w specjalnie do tego celu wydzielonej zagrodzie. Wielką atrakcją były zajęcia praktyczne, w czasie których mogły osobiście karmić małe kózki i lamy. Prawdziwą gwiazdą Zoo był też Dawid, foka, której pokazowe pokazowe karmienie na żywo dzieci mogły obserwować z bliska. Dawid reagował na swoje imię nieśmiało wychylając się z wody, aby ostatecznie zaprezentować się w całej okazałości.
W przerwie pomiędzy zwiedzaniem a karmieniem zwierząt, dzieci same nieco zgłodniały. Pyszny obiad zjadły z apetytem w grill barze na terenie Zoo.
Do Przedszkola nr 5 przedszkolaki wróciły zachwycone podróżą, pełne nowych wrażeń i nowych wiadomości. Wycieczka tak się podobała, że przedszkolaki z panią Wiesią, Ewą i Dorotą już planują kolejną i trudno się dziwić, przecież podróże kształcą, są okazją do integracji, a także przyjemna formą wspólnego spędzania czasu.
oprac. Renata Zamelska
foto. Anna Leszcz