Strona ta wykorzystuje cookies 🍪
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503 um@kolo.pl | 27 Listopada 2024 r. Imieniny: Maksyma i Waleriana
Dodane: 04 Maj 2023 09:33:02 Opublikował: Piotr Kapalski
Brak zdjęcia.
Szczęście owszem się zdarza, wystarczy mieć guzik i spotkać... kominiarza
Na pewno każdy z nas zastanawiał się, skąd się wziął zwyczaj łapania za guzik na widok kominiarza. Zwyczaj jest tak stary jak samo kominiarstwo. Otóż w czasach, gdy w Europie z pojedynczych budowli zamieszkiwanych przez jedną rodzinę zaczęły powstawać osady zamieszkałe przez kilka lub kilkanaście rodzin, często spokrewnionych, a w domostwach zaczęto stosować kominy do odprowadzania dymów, wówczas z dużych miast przychodzili kominiarze, którzy wędrowali od osady do osady zajmując się czyszczeniem kominów. Kominiarz zbliżając się do osady był oczekiwany przez gospodynie domostw, każda z nich chciała, aby kominiarz w pierwszej kolejności przyszedł do jej domostwa oczyścić komin, a z uwagi na to, że ubranie kominiarza było usmolone sadzą, to łapały go właśnie za guzik, który wydawał im się najczyściejszy i ciągnęły do swojego domostwa.
Kominiarze i strażacy, których patronem jest św. Florian, obchodzą swoje święto 4 maja. Oba zawody są ogromnie ważne dla naszego społeczeństwa.