Kładkę tą stawiano na wysokości dawnej rozlewni wód mineralnych i piwa zwaną przez nas „browarem” w końcówce ul. Asnyka. Miała ona skracać drogę z Kolskiej Starówki do ruin naszego zamku, tak dla wędkarzy, jak i dla mieszkańców Koła.
Starówka była wtedy nie mniej rwącą rzeką, jak główny nurt Warty i znacznie głęboką. A jakie ryby można było w niej łowić? Jesienią była rozbieraną w obawie przed lodem i krą spływającą nurtem Starówki o wiosennej porze.
Dzisiaj Starówki już nie ma, nie płynie tak jak dawniej, pozostała jedynie we wspomnieniach i na starych fotografiach. Zachowało mi się jedyne zdjęcie kładki przez Starówkę z lat 60-tych XX wieku, może dlatego, że idzie po niej moja mama śp. Walentyna Borysiewicz.
Tekst i foto: Ryszard Borysiewicz