Koloryt każdej epoki maluje się innymi barwami. Jedna barwa jest wspólna dla każdej z nich, to barwa tajemniczości zachowana w tym, czego nie znamy, co przeszłe lecz interesujące. Aby przyjrzeć się typowej dla średniowiecza palecie kolorów, pięcio i sześciolatki z czterech grup Przedszkola nr 5 w Kole wybrały się do Muzeum Technik Ceramicznych.
Zgłębiając tajemnice wieków średnich, obejrzały ekspozycje czasową „Barwy Średniowiecza -stroje i przedmioty z epoki”. Wśród eksponatów przedszkolaki miały możliwość zobaczyć stroje, przedmioty codziennego użytku oraz niektóre elementy uzbrojenia. Od pana Bartka Grzanki, który pełnił rolę przewodnika po ekspozycji, przedszkolaki dowiedziały się o tym, co wyróżniało średniowiecze od innych epok. Trzeba tu dodać, że eksponaty średniowieczne nie były oryginałami, lecz kopiami. Pochodziły one ze zbiorów „Spes Medival Market” tj. firmy specjalizującej się w odtwarzaniu strojów i rekwizytów z epoki średniowiecza na potrzeby organizacji rekonstrukcji historycznych. Wykonane przez najlepszych polskich rzemieślników wyróżniały się one dbałością o zgodność z pierwowzorem. Rekwizyty te sprawiły, że przedszkolaki mogły na ich podstawie wyobrazić sobie czasy, które niezmiennie kojarzą się im z rycerzami w otoczeniu króla, królowej i dworzan.
Dzieci z zainteresowaniem przyglądały się średniowiecznym strojom damskim i męskim, które miały wiele krojów, podobnie jak nakrycia głowy. Strój był w tamtych czasach wyróżnikiem, informował o zamożności noszącej go osoby, ale także np. o stanie cywilnym kobiet. Nie do pomyślenia było pokazywanie się też publicznie z gołą głową. W kolekcji muzealnej znalazły się więc czepki, kapelusze, czapki filcowe, kaptury oraz chusty. Wśród strojów wierzchnich dzieci obejrzały suknie, płaszcze, peleryny. Jak można się było spodziewać, strojami najbardziej zainteresowały się dziewczynki. Pięcioletnia Zosia Palma sprawdziła nawet praktyczność średniowiecznego nakrycia głowy i choć wyglądała w nim uroczo, to jednak zdecydowanie lepiej czuła się bez niego. Oprócz tego ekspozycja zawierała akcesoria uzupełniające strój np. paski, pierścienie, łańcuchy, naszyjniki, klamry, sprzączki, sakiewki.
W zainscenizowanej średniowiecznej kuchni przedszkolaki z PM 5 zobaczyły dzbany, kubki ale też fartuchy kuchenne i meble. Co ciekawe, dowiedziały się że już w średniowieczu istniały prawdopodobne pierwowzory wygodnych mebli, ot taka średniowieczna... „Ikea”. Wśród solidnych drewnianych stołków, krzeseł, rzeźbionych skrzyń były bowiem np. składane ławy podróżne i łoże.
Chłopcom najbardziej podobały się elementy rycerskiego stroju oraz uzbrojenia. Każdy mógł zobaczyć np. drewniane miecze, używane w szkołach fechtunku. Przyszłym rycerzom pozwalały one uczyć się władania mieczem bez obawy, że ulegną przy tym zranieniu. Każdy z przedszkolaków, który miał na to ochotę, mógł przez chwilę dzierżąc miecz w dłoni poczuć się prawdziwym rycerzem.
Po zwiedzaniu ekspozycji wszystkie cztery grupy przedszkolaków z PM 5 pod opieką pani Beaty Rybickiej, Doroty Pawlak, Wiesławy Garus i Izabeli Sochackiej przeszły pod budynek Ratusza Miejskiego. Poznając siedzibę władz lokalnych wyróżniająca się spośród innych obiektów architektury dowiedziały się, jaka rolę pełni Burmistrz oraz Rada Miejska. Mogły zatem połączyć historię średniowiecza malowaną różnymi kolorami ze współczesnością. Do przedszkola wróciły w przekonaniu, że historię tę dawną i dzisiejszą tworzy przede wszystkim człowiek ze swoją obyczajowością, kulturą, sposobem życia, przedmiotami codziennego użytku, typowymi zajęciami.
Wyprawa do muzeum miała jeszcze inny walor poznawczy. Przemierzając pieszo ruchliwe ulice, przedszkolaki poznawały inne charakterystyczne budynki i miejsca. Podziwiały rozległą panoramę miasta z mostu na rzece Warcie. Uczestnicząc w ruchu pieszym i drogowym utrwalały zasady bezpieczeństwa, reagowały na znaki pionowe, poziome, sygnały werbalne i dźwiękowe. Poznawały otoczenie wielozmysłowo. A ponieważ w małym mieście wielki ruch... o bezpieczeństwo dzieci w czasie wycieczki dbały dodatkowo panie Bożena Krawczyk, Izabela Pachlińska i Anna Maniak. Wszystkie przedszkolaki wróciły do przedszkola pełne wrażeń, bogatsze o nowe informacje, dając jednocześnie dowód, że w nowych sytuacjach, miejscach i w kontaktach z nowymi osobami dobrze sobie radzą.
oprac. R.Z. PM5
