Dodane: 20 Październik 2023 13:15:28 Opublikował: Piotr Kapalski
To zdarzyło się na przełomie lat 50-tych i 60-tych ubiegłego stulecia. Miałem wtedy 10 a może i 12 lat, kiedy Kolską Starówkę obiegła wieść, że na jej ulicach pojawił się czołg.
Dla mnie, wtedy jako młodego chłopaka i moich rówieśników to było wielkie wydarzenie. Z opowiadań dorosłych jak i ze szkolnych podręczników wiedzieliśmy, że przecież zaledwie 15 lat temu zakończyła się II wojna światowa a tu taka sensacja. Okazało się, że na dnie starorzecza rzeki Warty - STARÓWKI w okolicach ulic Grodzkiej i Kilińskiego zlokalizowano pojazd niemiecki z czasów II wojny światowej. W tym miejscu STARÓWKA była głęboka, bo jak pamiętam, miała ponad 5 metrów głębokości. I chociaż teren próby wydobycia tego pojazdu zabezpieczało wojsko i ówczesna milicja, to i tak świadków tego wydarzenia nie brakowało. Pamiętam nurka, który w skafandrze schodził na dno rzeki i zaczepiał linami, które rwały się, gdy następowała próba wyciągnięcia przez wspomniany czołg tego pojazdu na brzeg. Z relacji starszych osób już po latach dowiedziałem się, że w styczniu 1945 roku pod zarwanym lodem STARÓWKI zatopiła się cysterna z paliwem uciekających Hitlerowców. I z relacji tych osób wiem, że wyciągnięto jedynie podwozie tej cysterny a już ona sama pozostała w zabagnionym odcinku rzeki. Nie słyszałem w latach późniejszych, ażeby ktokolwiek próbował ją wydobyć. Taka głębia, o której wspominam, była przy starej około 100-letniej wierzbie istniejącej do dzisiaj przy wale przeciwpowodziowym w miejscu na rogu ulicy Grodzkiej i Kilińskiego. W sąsiedztwie była również remiza kolskiej OSP.
Na zdjęciach: fragmenty starorzecza Warty w sąsiedztwie ulic Grodzkiej i Kilińskiego, gdzie prawdopodobnie znajduje się wspomniana niemiecka cysterna z 1945 roku.
A może ktoś ze starszych mieszkańców naszego miasta wie więcej w tym temacie?
Foto i tekst: Ryszard Borysiewicz