Dodane: 19 Marzec 2024 11:21:39 Opublikował: Piotr Kapalski
14 marca 2024 r. STOWARZYSZENIE KLUB SENIORA "TRZECIA ZMIAN " w KOLE zaprosiło na spotkanie Tomasza Nuszkiewicza, dyrektor Muzeum Technik Ceramicznych w Kole, który wystąpił z wykładem "Starostowie na kolskim zamku".
"Nie jesteśmy oswojeni z naszym zamkiem" - powiedział rozpoczynając wykład. Następnie nawiązując do przywileju lokacyjnego wystawionego w 1362r. przez Kazimierza Wielkiego omówił przesłanki, które miały wpływ na powstanie i rozwój miasta. Nie bez znaczenia był fakt zniszczenia, w wyniku działań wojennych, skrzyżowań dotychczasowych szlaków komunikacyjnych i powstania nowego węzła drogowego na rzecznych brodach warciańskich Koła. Potrzeba chronienia tego strategicznego miejsca, jakim była przeprawa przez Wartę, a także zagrożenie, jakie płynęło ze strony państwa zakonu krzyżackiego dla Królestwa Polskiego, wpłynęło na włączenie Koła do tworzonego systemu obronnego, jakim było wznoszenie zamków murowanych. Do zarządzania dobrami królewskimi oraz sprawowania pieczy nad fortyfikacjami chroniącymi te dobra ustanawiano starostów. Były to zaufane osoby, którym za określoną sumę dzierżawną lub w zamian za pożyczki udzielone królowi, oddawano zarząd. Starosta uzyskiwał prawo pobierania dochodów starostwa do czasu spłaty przez skarb królewski.
Nasz gość powiedział, że budowniczym naszego zamku w imieniu króla Kazimierza Wielkiego był Krystyn z Koziegłów na Ziemi Sądeckiej. Wykładowca szczegółowo omówił kolejność budowy poszczególnych części tej warowni. Mogliśmy zobaczyć to oraz prawdopodobny wygląd całego zamku na ekranie. Zaczątkiem zamku była wzniesiona najpierw wieża mieszkalno-obronna. Tu nasz gość wspomniał o znalezisku w trakcie badań archeologicznych, które przesądziło, że budowniczym był Kazimierz Wielki. Była to znaleziona na wylewce fundamentowej, mała srebrna moneta. Nie była to zgubiona moneta, jej położenie miało wskazywać kto jest inwestorem. Tę monetę z postacią króla z insygniami królewskimi i napisem "Moneta Kazimiri" z jednej strony i z piastowskim orłem i napisem "Regis Polonie" z drugiej - mogliśmy także zobaczyć na ekranie. Wieża mieszkalno-obronna była, jak wspomniał Tomasz Nuszkiewicz, rezydencją królewską na czas pobytów polskich monarchów w Kole. Ze źródeł historycznych wiemy, że to Krystyn z Koziegłów był pierwszym starostą, którego siedzibą był kolski zamek. Po nim jego syn, także Krystyn, pełnił funkcję starosty. Następcą był Jan z Garbowa syn Zawiszy Czarnego. Zginął w czasie wojny trzynastoletniej z krzyżakami, w bitwie pod Chojnicami. Jego żona sprowadziła zwłoki rycerza do Koła i pochowała w podziemiach w kolskiej farze. W kościele farnym możemy dotąd zobaczyć jego płytę nagrobną. Tę płytę mówca również pokazał nam na ekranie.
Tomasz Nuszkiewicz wspomniał, że Koło było ważnym miastem w królestwie w czasach Jagiellonów. Odbywały się tu zgromadzenia rycerstwa, przyjmowano poselstwa ( Poselstwo Miast Pruskich za Kazimierza Jagiellończyka ). Po Janie z Garbowa starostwo kolskie objął Jan Hińcza z Rogowa. To znacząca postać życia publicznego. W Kole ufundował klasztor bernardynów. Po śmierci Hińczy starostwo kolskie na krótki czas objął Dziersław - podkomorzy łęczycki. Na przełomie lat 1475 - 76 przybył do Koła, goszczący w Wielkopolsce wraz z żoną, król Kazimierz Jagiellończyk. Zamek w tym czasie stał się stolicą królestwa. Oprócz króla i jego małżonki byli tu dworzanie i damy ze znamienitych rodów. Przybyła tu także księżna sochaczewska Anna. Omówiła i zawarła z królem układ włączenia jej księstwa do korony. W zamian król nadał jej w dożywocie, jako rekompensatę, starostwo kolskie obejmujące miasto Koło i zamek oraz wiele ościennych wsi. Zamek stał się więc siedzibą księżnej. Po śmierci księżnej Anny starostą kolskim został Sławiec z Niemygłów, wcześniej zarządzający dobrami księżnej Anny. Jego następcą był Jurand z Brudzewa - kanonik kruszwicki a po nim Ambroży Pampowski, który awansował do wyższych godności i starostwo objął Jan Kościelecki. Po jego śmierci król Jan Olbracht przekazał starostwo swemu rycerzowi Jerzemu z Paludii. Następca króla Jana Olbrachta, król Aleksander Jagiellończyk - potwierdził i rozszerzył przywilej lokacyjny dla Koła. Za zgodą króla Aleksandra starostwo od Jerzego z Paludii wykupił Jarosław Sokołowski z Wrzącej Wielkiej i dzierżył je do śmierci. Po przejęciu starostwa dokonał renowacji pomieszczeń mieszkalnych zamku i jego murów. Po renowacji zamieszkał w zamku wraz ze swą francuską małżonką. Od wdowy po Jarosławie Sokołowskim starostwo, za zgodą króla Zygmunta Starego, wykupiła Anna Górkówna, córka Łukasza Górki. W jej imieniu starostwem zarządzał jej mąż Piotr Kmita - marszałek nadworny Zygmunta Starego. Po śmierci Anny i później Piotra Kmity starostwo wróciło do rodu Górków. Dopiero po ponad 70-letnim zarządzie Górków starostwo kolskie wróciło do dyspozycji królewskiej (było to już po zakończeniu panowania Jagiellonów). Już w czasie władania przez Górków stan zamku zaczął się pogarszać i pogarszał się systematycznie. Doprowadziło to do opuszczenia go przez starostów. Przenieśli swą siedzibę do pobliskiego Kościelca.
Swój wykład Tomasz Nuszkiewicz rozpoczął słowami: "Nie jesteśmy zbyt oswojeni z naszym zamkiem". Trudno się z nim nie zgodzić. Zbyt mało też o nim wiemy. Ostatnio podejmowane działania idą w kierunku zmian.
Słuchacze oklaskami podziękowali Tomaszowi Nuszkiewiczowi za interesujący wykład a prezes naszego stowarzyszenia Jarosław Graczyk dziękując wręczył pamiątkowy upominek wykonany w sekcji naszego klubu.
Opracował na podstawie wykładu T. Nuszkiewicza i publikacji jego autorstwa - Zdzisław Felis.