Strona ta wykorzystuje cookies 🍪 W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503  um@kolo.pl  |  4 Lipca 2024 r. Imieniny: Elżbiety i Teodora

KIOSK PANI TORZEWSKIEJ - spacerkiem po dawnym Kole

Dodane: 22 Marzec 2024  14:02:41   Opublikował: Piotr Kapalski
Archiwalne zdjęcie z lat 60-tych kiosku na dawnym pl. Bohaterów Stalingradu w Kole
Już tak niemal od prawie dwóch lat powracam na portalu wspomnieniami do lat mojej młodości jak i lat młodości wielu innych żyjących jeszcze nadal wspaniałych mieszkańców Kolskiej Starówki. To na NIEJ spędziłem wraz ze swoim rodzeństwem najpiękniejsze lata swojego dzieciństwa. Czy wielu starszych kolan pamięta jeszcze, że na dawnym pl. Bohaterów Stalingradu na wprost ul. Wschodniej w sąsiedztwie Kina „Młoda Gwardia” przy obecnie stojącym słupie ogłoszeniowym stał kiosk spożywczy, prowadzony w latach 60-tych XX wieku przez panią Torzewską?
W nim można było kupić niemal wszystko. Dla nas ponad 60 lat temu, wtedy kilkuletnich chłopaków z tego rejonu miasta Koła był to tzw. punkt zarobkowy. Bo u pani Torzewskiej uzyskiwaliśmy informację, komu za drobną opłatą czy rzeczowym upominkiem należało nanosić z pompy do ich domu wodę. Najwięcej noszenia wody było wtedy, gdy ktoś urządzał w domu pranie. Kiosk ten, zanim go zlikwidowano, jakiś czas stał później przeniesiony u wylotu ul. Kuśnierskiej. A papierosy w tym kiosku, dzisiaj legendarne Giewonty, Sporty, Klubowe można było wtedy kupić na sztuki.
 
Pamiętam jak siedzący na ławkach za kioskiem przy piwie okoliczni mieszkańcy, śpiewali: … złoty pięćdziesiąt, złoty pięćdziesiąt na sporty, gdybym miał więcej kupiłbym sobie Giewonty, ale Giewonty kosztują cztery pięćdziesiąt a ja mam tylko w kieszeni zloty pięćdziesiąt... Ktoś powie, po co te wspomnienia. Może w mniemaniu innych spoza Kolskiej Starówki mało ważne, ale jednak, jakże dla wielu z nas z tej części Koła z upływem lat te wspomnienia są coraz cenniejsze, bo przecież o nas są one.
 
Tekst: Ryszard Borysiewicz
 
Foto. Z lat 60-tych XX wieku archiwalne.

Blog Burmistrza
Miasta Koła

Kalendarium wydarzeń

Strona stworzona przez F&A MEDIA