Dodane: 03 Wrzesień 2024 10:12:58 Opublikował: Piotr Kapalski
Cieszy nas, kolan, że nasze miasto Koło już od kilku lat przeżywa widoczną metamorfozę. Staje się obecnie, coraz bardziej niezwykle, atrakcyjną „metropolią”. Nawierzchnie ulic albo wyasfaltowane, albo wyłożone barwnym polbrukiem czy też kostką granitową „cieszą oko” nie tylko miejscowych użytkowników. I dobrze. Może tak powinno być.
Ja natomiast jako dawny mieszkaniec Kolskiej Starówki pamiętam JĄ, trochę inną. Z sentymentem wspominam TĘ dawną, sprzed wielu laty. A chodzi mi tym razem o „kocie łby” – kamienie polne, którymi wyłożone były nawierzchnie staromiejskich ulic. To takie moje wspomnienie pejzażu ulic z lat 50. i 60. XX wieku. Wtedy często widziani byli kamieniarze – dawny, wymarły już ciekawy zawód, naprawiający ich nawierzchnię. A i my chcieliśmy zostać nimi, gdy dorastaliśmy. Może trochę hałasu często i narobiła chłopska furmanka, wtedy turkocząc żelaznymi obręczami kół po tych kocich łbach, ale to był 70 lat temu, dzisiaj już sentymentalny, niemalowany pejzaż kolskiej ulicy.
Do niedawna jeszcze ulica Grodzka jedna z najstarszych w Kole a może i najstarsza, wyłożona była „kocimi łbami”. Szkoda, że tak na pamiątkę a i edukacyjnie dla potomnych, nie pozostawiono chociaż małego jej dawnego fragmentu. Dzisiaj jedynie, to jak dostrzegłem w swoich wędrówkach po Mojej Ukochanej Kolskiej Wyspie, pozostał widoczny fragment ulicy E. Orzeszkowej i Żelaznej na skrzyżowaniu z ulicą Ogrodową pokryty tak jak dawniej inne ulice „kocimi łbami”. Myślę, że powinniśmy pozostawić tak na pamiątkę, ten jedyny w Kole stary fragment, relikt dawnej kolskiej ulicy tu na Starówce, gdy remontowane będą kiedyś ich nawierzchnie.
PS. Na uboczu ul. Grodzkiej nr 21 widoczny jest skrawek „kocich łbów” a i ul .Żelazna ta z „kocimi łbami” pokryta jest kamiennym tłuczniem. W pełnej okazałości natomiast na foto widoczne są „kocie łby„ na ul. E. Orzeszkowej.
Foto i tekst Ryszard Borysiewicz