Dodane: 02 Październik 2024 08:41:36 Opublikował: Piotr Kapalski
„NA STRAŻY CZYSTEJ ZIEMI – SPRZĄTAJĄC KOŁO SPRZĄTAMY ŚWIAT”. Nie tak dawno, bo 20 września br. Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Kole, na terenie Koła, zorganizował sprzątanie miasta. Jak podano w środkach przekazu w parku im. Stanisława Moniuszki w Kole uczestnicy akcji, uczniowie kolskich szkół sprzątając miasto wzięli również udział w grze terenowej pod hasłem „w Koło odpadów”. A dzięki zaangażowaniu dzieci i młodzieży udało się usunąć śmieci z wielu kolskich ulic. BRAWO! BRAWO! I jeszcze raz BRAWO!
A jak to wyglądało na Kolskiej Starówce dawniej, bo jakieś 30 lat temu. W opinii mieszkańców Koła, Kolska Starówka jeszcze w latach 90–tych była najbardziej zaniedbaną częścią naszego miasta. Różne były i są obecnie ich opinie. Ale sami WYSPIARZE, a nie jest to obraźliwe określenie mieszkańców Kolskiej Starówki, to tak jak mieszkańców Wysp Brytyjskich, mają inne zdanie. Sami dawaliśmy sobie radę, sprzątając własne ulice, place i podwórka.
W latach 1994–2000 zanim na Kolską Starówkę powróciła do odbudowanego ratusza Władza Miasta Kola, takich akcji sprzątania ulic i placów wokół ratusza każdego roku było przynajmniej po kilka. Ci starsi mieszkańcy Kolskiej Starówki panie Maria, Kazimiera, Urszula, Krystyna, Hanna wspominają tamte lata: - Mieliśmy swoją Radę Mieszkańców i Radę ds. Rodziny, wspierające wtedy naszego radnego, z dorosłymi mieszkańcami i z dzieciakami sprzątaliśmy nasze ulice, sadziliśmy drzewka i każdego wieczoru trójkami obchodziliśmy nasze ulice, bacząc nie tylko na ich zachowanie się, ale na zachowanie się i tych dorosłych. W nagrodę za swą aktywność, dzieciaki te zapraszane były m.in. na wyjazdy wakacyjne nad Morze Bałtyckie do Dźwirzyna, czy na ciekawe turystyczne wycieczki autokarem po Polsce, a w utrzymaniu porządku na Naszej Wyspie można by przykładów podać jeszcze wiele. Nasza KOCHANA WYSPA zawsze dla nas Była i Jest NAJPIĘKNIEJSZĄ - z powagą podkreślają wagę swojej opinii.
Foto archiwalne LOK „Kolska Starówka” lata 1996-1998.
Tekst: Ryszard Borysiewicz