Dodane: 03 Styczeń 2025 14:15:09 Opublikował: Piotr Kapalski
Natknąłem się przypadkowo na zapis biograficzny autorstwa Wojciecha Karolaka o bohaterze poniższego felietonu, cytuję fragment : …. Ten obywatel przynosi miastu Koło chlubę i daje przykład do naśladowania nie tylko tym, że walczył za ojczyznę, ale także wykształceniem, patriotyzmem i tym, że zawsze niósł ludziom pomoc szablą i poradą lekarską …… A że go znałem osobiście, postanowiłem więc włączyć go do swoich wspomnień o dawnym Kole.
Doktor Janusz Smoleński rocznik 1908, do Koła przyjechał wraz z rodziną w roku 1950 z Lubska dawne woj. zielonogórskie, gdzie był dyrektorem miejscowego szpitala. Z wykształcenia lekarz medycyny. Nie było chyba w tamtych latach 1950 - 1970 nikogo w Kole, tym bardziej na kolskiej Starówce, kto by go nie znał, lub nie słyszał o nim. Po przyjeździe do Koła zamieszkał początkowo przy ul. Żelaznej 12 a następnie po wybudowaniu w latach 60-tych za zgodą władz komunistycznych domu przy rogu ul. Długosza i ul. Starowarszawskiej zamieszkał w nim uruchamiając również i swój gabinet lekarski. Początkowo pracował w kolskiej przychodni zdrowia, ale bardziej znany był jako lekarz kolejowy. Jak wspomina go jego syn Waldemar Smoleński (również lekarz medycyny) …. ojca interesował tylko pacjent i jego problemy zdrowotne …. Często od przyjętego prywatnie pacjenta, widząc, że nie stać go na opłacenie wizyty, rezygnował z wynagrodzenia …..był niezwykle aktywnym w niesieniu pomocy medycznej potrzebującym …. Uważam, że dla Koła zrobił więcej niż niejeden stojący na miejskim piedestale …. ojciec mój urodził się w Kutnie w 1908 roku ,był synem Adolfa i Marii. W dzieciństwie mieszkał w rodzinnym majątku Stara Wieś pod Kutnem. Pomimo okupacji niemieckiej pod koniec 1939 roku udało mu się ukończyć studia lekarskie. Ze względu na zły stan zdrowia nie został wcielony do armii. Jednak wziął udział w bitwie z Niemcami pod Kockiem pod dowództwem gen. Stanisława Kleeberga. W latach okupacji początkowo ukrywał się pomagając potrzebującym jako lekarz. W 1944 roku zaciągnął się do Odrodzonego Wojska Polskiego – II Armii WP, gdzie został starszym lekarzem pułku i uzyskał stopień porucznika. Wiosną 1945 r. awansował na kapitana WP i został zdemobilizowany. A już w Kole w 1950 r. powierzono mu kierowanie Powiatowym Ośrodkiem Zdrowia i Powiatową Poradnią Przeciwgruźliczą. Cieszył się dobrą opinią, był także znany z niezwykłego poczucia humoru. Ojciec nie przynależał do żadnej partii politycznej ……
Doktor Janusz Smoleński żonaty był z Natalią z domu Pietrzak. Miał czterech synów Ryszarda, Macieja Waldemara i Bogusława. Zmarł w wieku 75 lat w 1983 roku i pochowany został na cmentarzu parafialnym w Kutnie.
Jeszcze za życia mianowany został na stopień majora WP i uhonorowany srebrnym Krzyżem Virtuti Militari, medalami Za Berlin, Za Odrę Nysę i Bałtyk, Zwycięstwa i Wolności, sowieckim medalem Za Pobiedu nad Germanij, Odznaką Grunwaldu i wieloma innymi.
PS. Ciekawostką jest to, co mi wiadome, że w Kole odznaczonych krzyżem Virtuti Militari było trzech naszych obywateli. Wspomniany doktor mjr Janusz Smoleński, mjr lotnictwa Ryszard Malczewski oraz ksiądz prałat ppłk Serafin Opałko.
Dziękuję Waldemarowi Smoleńskiemu za informację do wspomnień o swoim ojcu i za udostępnienie zdjęć rodzinnych.
Foto nr 1. doktor mjr Janusz Smoleński w mundurze oficerskim
Foto nr 2. Bohater felietonu ze swoim synem Waldemarem
Tekst opracował: Ryszard Borysiewicz