Zimy w tamtych latach nie były tak kapryśnie jak te obecnie, były bardziej srogie – śnieg sięgał kolan, a temperatury często spadały poniżej -20°C. Dlatego w dni wolne od nauki na zziębnięte dzieciaki czekały w Klubie gorące obiady. Dodatkowo w świetlicy klubowej na stole stało wiadro z super smalcowym przetopem, przygotowanym przez Sklep Mięsny pani Kołodziejczak. Dzieciaki, a także dorośli, mogli się tam posilić gorącą herbatą oraz pajdą chleba z tym wyjątkowym smalcem i kiszonym ogórkiem. Chętnych na te specjały było zawsze sporo.