Zachowane w kronice wyblakłe czarno-białe fotografie ukazują dawną świetność tego Ośrodka. Oprócz choinek ze Świętym Mikołajem dla dzieci, potańcówek dla dorosłych oraz projekcji filmowych, w salach ośrodka odbywały się szkolenia z wojskowości, motoryzacyjne oraz zawodowe kursy kierowców na potrzeby Ludowego Wojska Polskiego.
Z zapisu w jednej z kronik Kolskiego LOK z 1981 roku dowiadujemy się o ówczesnym składzie jego pracowników etatowych. Kierownikiem Ośrodka był wtedy Albin Mikołajczyk, jego zastępcą – Mieczysław Woźniczko, kierownikiem ds. szkolenia – Jan Brzeziński, główną księgową – Wanda Szydłowska, starszą referentką – Halina Krawczyk. Instruktorami nauki jazdy byli Andrzej Mielczarek, Wiesław Szurgot i Jan Palka, mechanikiem – Józef Szymczak, dozorcą – Zygmunt Kijek, a sprzątaczką – Ewa Kołodziejczak.
To z inicjatywy ówczesnego kierownictwa LOK przy ul. Pułaskiego w Kole powstał w czynie społecznym jedyny w powiecie AUTODROM, niezbędny do prowadzenia szkoleń kierowców – zarówno amatorskich, jak i zawodowych. To z Ośrodka LOK na Kolskiej Starówce co roku, 1 września, wyruszały rajdy motocyklowo-samochodowe do byłego hitlerowskiego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem, upamiętniające rocznicę wybuchu II Wojny Światowej.
W latach 1960–1985 w dawnym Kolskim Ośrodku LOK organizowano wojewódzkie (poznańskie) uroczystości z okazji powstania Ludowego Wojska Polskiego. Ośrodek gościł także przedstawicieli armii byłego Układu Warszawskiego. Prężnie działał tu również Klub Oficerów Rezerwy.
A dzisiaj? Kolskiej LOK daleko do świetności minionych lat, o których wielokrotnie wspominałem w swoich felietonach. Jednak grupa zapaleńców wciąż stara się ratować to, co pozostało z dawnego LOK przy ul. Pułaskiego 8. Jak długo starczy im sił i zapału? I, co najważniejsze, funduszy?