Od 1 sierpnia członkowie orkiestry dętej OSP w Kole przebywali na warsztatach muzycznych podczas obozu kolskiego hufca ZHP w Lubiatowie. Oprócz trzech członków orkiestry, pozostali byli w Lubiatowie po raz pierwszy. Nie zabrakło atrakcji i emocji.
Oprócz wypoczynku codziennie odbywały się dwie próby, na których ćwiczono nowe utwory. Podczas swojego pobytu członkowie orkiestry w grupach 4-5 osobowych co noc pełnili warty, z czego bardzo zadowolona była komendantka turnusu druhna Lidia Krawczyk bowiem wyręczali z tego zadania młodszych harcerzy. Należy podkreślić bardzo dobrą współpracę z całą kadrą obozu oraz dużą gotowość do pomocy wszystkich członków orkiestry. Wielką atrakcją dla uczestników całego obozu było codzienne granie przez naszych trębaczy o godz. 7.30 pobudki a o godz. 22.00 ciszy. Wykonania zawsze były nagradzane dużymi brawami przez uczestników obozu, robiły na słuchaczach ogromne wrażenie.
Oprócz wypoczynku i realizowania swoich zadań, orkiestra też koncertowała. W pierwszym dniu pobytu tj. 1 sierpnia odbyła się przy ognisku uroczysta wieczornica z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego, którą orkiestra uświetniła graniem. Natomiast 3 sierpnia (niedziela) w sąsiedniej miejscowości Kopanino w ośrodku „Szlachecki Dwór” odbył się festyn dla wczasowiczów i okolicznych mieszkańców zorganizowany przez burmistrza Choczewa, sołectwo i właściciela ośrodka, na którym nasza orkiestra zagrała godzinny koncert z bisami, przyjęty owacyjnie. Członkowie orkiestry pod okiem starszych codziennie od 2 do 3 godzin przebywali na plaży korzystając z kąpieli, gry w piłkę i innych zabaw.
Należy też wspomnieć o bardzo dobrym wyżywieniu i miłej atmosferze na obozie oraz wyśmienitej pogodzie, co wpływało na udany wypoczynek. Mimo ładnej pogody przez dwa popołudnia przeżyliśmy też dwie burze i ulewy (poniedziałek i wtorek) oraz chwile grozy, ponieważ podczas tej drugiej (wtorek) w ciągu 40 minut ulewy zalało cały obóz, a wyładowania atmosferyczne były tak blisko, iż niektórzy bardzo się bali. Doświadczona kadra i stali bywalcy obozu niejedno takie zdarzenie już przeszli, toteż po odprowadzeniu wody po około 2 godzinach wszystko wróciło do normy. Takich emocji też nie brakowało.
Podsumowując nasz pobyt w Lubiatowie uważam, iż był bardzo udany, atrakcyjny i twórczy do tego stopnia, że członkowie orkiestry przychodzili do mnie z prośbą, by za rok zorganizować wyjazd do Lubiatowa nie na tydzień, ale na cały turnus, na dwa tygodnie. Należy podkreślić, iż nasz wyjazd na obóz w dużej mierze był możliwy dzięki stałym sponsorom i przyjaciołom, za co serdecznie dziękujemy. Na koniec w imieniu członków naszej orkiestry chciałbym podziękować za bardzo udany i miły pobyt na obozie w Lubiatowie całej kadrze obozu, paniom kuchareczkom oraz w szczególności komendantowi kolskiego hufca druhowi Leonardowi Jaroszewskiemu, który zaproponował nam ten pobyt nad morzem. Korzystając z okazji dziękuję druhowi komendantowi i starszym druhom harcerzom za pomoc w ciągu roku przy organizacji naszych imprez, na co zawsze możemy liczyć.
Wspominał Prezes Orkiestry Dętej OSP w Kole Jerzy Budka.