Lubimy podróże również i te muzyczne, a ostatnim celem jednej z nich był dla przedszkolaków z PM 5 egzotyczny w swej urodzie Meksyk.
Obieżyświatom kojarzy się on głównie z piaszczystymi plażami wybrzeża Jukatan, rzeką Rio Grande, starożytnym miastem Majów Chichén Itza czy kurortem Acapulco. Współczesny Meksyk to kraj różnorodny kulturowo, architektonicznie, z różnymi tradycjami. Jego stolica, wymieszane etnicznie miasto Meksyk, jest jednym z najgęściej zaludnionych miast na świecie. Może dlatego właśnie w stylu życia Meksykanów widać ogromne przywiązanie do wartości rodzinnych i tradycji.
Tradycją PM 5 są za to organizowane cyklicznie spotkania z muzyką, tym razem właśnie z muzyką meksykańską. I było tłoczno jak w Meksyku, zaludnił się cały przedszkolny hall wypełniony po brzegi małymi melomanami. Wszystko to za sprawą zabawy a `la Fiesta Mexicana. Zapewniła ją najmłodszym Muzyczna Agencja Artystyczna ART- Es współtworząca z PM 5 dobry klimat dla kontaktu ze sztuką. Roli konferansjera podjął się multiinstrumentalista pan Sławomir Bartkiewicz. Na spotkanie z przedszkolakami zaprosił wyjątkowego gościa. Był nim mieszkający w Polsce od 20 lat a pochodzący z Peru pan Rolando Alfaro Alvarado. Grający gościnnie na koncertach muzykę latynoską, meksykańska, andyjską pan Alfaro porwał dzieci gorącymi rytmami znanych utworów z tego kręgu muzyki. Wstępem do koncertu była opowieść pana Sławka Bartkiewicza o kulturze Meksyku z tradycyjną muzyką wykonywaną przez mariachi. Zespoły mariachi ubarwiają rozmaite święta, uroczystości rodzinne i inne ważne wydarzenia. Aby przedszkolakom łatwiej było wyobrazić sobie o czym mowa, obaj panowie wystąpili przed dziećmi w tradycyjnych kapeluszach sombrero bogato zdobionych haftami i cekinami. Nazwa tego oryginalnego nakrycia głowy jest adekwatna do funkcji jaką sombrero pełni w słonecznym Meksyku i oznacza "duży cień". Jak dowiedziały się też przedszkolaki każdy muzyk mariachi nosi sombrero w innym kolorze w zależności od tego, na jakim instrumencie gra. Uzupełnieniem stroju była haftowana srebrną nicią kurtka, biała koszula i spodnie, w których pan Alfaro prezentował się wyśmienicie. Inną oprócz stroju ważna cechą zespołu mariachi jest tradycyjne instrumentarium złożone z gitary, gitary basowej, skrzypiec, trąbki i małej gitary zwanej vihuela, na których gra 3-12 muzyków.
Gość specjalny Gromadki Misia Uszatka podekscytowaną widownię złożoną z najmłodszych pięknie wyciszył kojącymi ucho dźwiękami klasycznej gitary. Uzupełnieniem brzmienia był akordeon, na którym akompaniował pan Sławomir Bartkiewicz. W czasie koncertu przedszkolaki usłyszały utwory "El Mariachi" i kubańską balladę o dziewczynie z Guantanamo znaną pod tytułem "Guantanamera". Nie zabrakło też ulubionego karalucha "La cucharacha" i chętnie śpiewanego przez dzieci przeboju Michela Telo "Ai se eu te pego". Pan Alfaro Alvarado mówiący świetnie po polsku nawiązywał z dziećmi w czasie koncertu muzyczne dialogi, zachęcał do aktywnego słuchania muzyki i tańca w stylu mariachi. Aby zademonstrować dzieciom jego elementy poprosił o pomoc panie Marylkę i Krysię, które pląsały w rytmie dając dzieciom okazję do naśladowania tanecznych ruchów. Meksykańska muzyka współgrała ze słońcem wlewającym się przez okna przedszkolnego hallu. Było bardzo radośnie. Szkoda tylko, że przy dobrej zabawie czas szybko mija. Koncert zakończył się wykonaniem utworu "La Bamba". Pozostaje powiedzieć tylko Viva Mexico! Muchas gracias. Hasta la vista!
oprac. i foto R. Z PM 5