Symbolicznie potraktowany świat dziecka zamknięty w obrazkach był tematem warsztatów zorganizowanych z rodzicami w Przedszkolu nr 5 w Kole. Rysowanie bowiem to jedna z częściej wybieranych przez dzieci form aktywności. Dziecko traktuje ją jak zabawę, sposób odreagowania napięć a także przestrzeń do wyrażania siebie poprzez własną twórczość. I czy chcemy czy nie rysuje zawsze to, co dla niego ważne, co ma związek z jego przeżyciami, wykonywanymi czynnościami i własną aktywnością. Generalizując, dziecko zawsze rysuje to, co wie o świecie, a nie to, co widzi. A jeśli chcemy dowiedzieć się więcej, trzeba przyjrzeć się przede wszystkim rysunkom wykonywanym spontanicznie w wolnym czasie. Rysunki tematyczne wykonywane na zajęciach programowych w przedszkolu rozwijają raczej umiejętność posługiwania się określoną techniką plastyczną i tworzywem, mają rozwijać kreatywność, utrwalać wiedzę zdobytą na zajęciach. Szczególną zatem uwagę warto poświęcić raczej tym często najbardziej niepozornym rysunkom schowanym głęboko w teczce czy szufladzie. Dopiero analiza i porównanie wielu z nich może dostarczyć cennych informacji na temat poziomu rozwoju dziecka we wszystkich jego aspektach.
Organizatorką warsztatów była Renata Zamelska, nauczycielka Przedszkola nr 5 w Kole. Z jej pomocą rodzice mogli prześledzić etapy rozwoju rysunku dziecka od bazgrot, poprzez głowonogi, formy zgeometryzowane aż do schematu uproszczonego w rysunku postaci. Postać ludzka jest bowiem najczęściej wybieranym tematem dziecięcego rysunku. Wynika to z faktu, że to z nią dziecko zwykle identyfikuje siebie lub osoby najbliższe. Wywołuje też ona u dziecka silne emocje pozytywne lub negatywne. Dziewczynki zwykle rysują postacie dziewczynek, są bowiem jedną z nich. Rysują mamę, tatę, bo żyją wśród nich i są to postacie dobrze im znane, z którymi związane są emocjonalnie, z nimi wreszcie współdziałają wykonując różne czynności tj. jedzą, śpią, bawią się, chodzą na spacery, uczą się nowych rzeczy. Rysując postać ludzką dziecko poznaje lepiej samego siebie, wciąż doskonali schemat rysunku. Może bez znudzenia powielać kolejne postacie dodając z czasem coraz to więcej szczegółów i przedmiotów w ich otoczeniu. Cała sztuka w tym, by potrafić odczytać ukryte w rysunku znaczenia.
Włączeni do działania rodzice najpierw sami musieli dać próbkę własnej twórczości rysując człowieka i zwierzątko, a także znaleźć skojarzenia z kolorem, kształtem, słowem. Po omówieniu wykonanych zadań, zapoznali się z elementarnymi wskaźnikami, które poddane analizie dostarczają bezcennych informacji o poziomie rozwoju dziecka w sferze fizycznej, poznawczej, emocjonalno-społecznej. Mogli też uzmysłowić sobie jak rozpoznać przez rysunek zaburzenia emocjonalne i konflikty wewnętrzne dziecka, których ani rodzice ani też dziecko często nie są świadomi.
W czasie warsztatów analizowano typ rysunku, jego aspekty formalne, graficzne, symbolikę barw, symbolikę przestrzeni i relacje między członkami rodziny w zestawieniu z normą rozwojową. Wszystkie te wskaźniki pozwalają bezstresowo poprzez twórczość plastyczną dziecka zdiagnozować jego rozwój, wychwycić niepokojące sygnały i podejmować wczesne wspomaganie. Szczególne znaczenie ma to w przypadku, gdy mimo dojrzałości intelektualnej, poznawczej dziecko ma problemy emocjonalno-społeczne. Jeśli zaburzenia dotyczą właśnie sfery emocji tj. przeżywanych przez dziecko lęków, niepokoju, agresji, nieśmiałości nie można czekać, aż problem sam się rozwiąże. Działania naprawcze należy podejmować jak najwcześniej tak, by zaburzeń emocjonalnych mogących mieć poważne konsekwencje w dorosłym życiu dziecka nie pogłębiać, lecz je wyeliminować.
Uczestniczący w warsztatach rodzice zadawali wiele pytań, a zaproponowany temat budził autentyczne zainteresowanie. Podsumowaniem była próba samodzielnego dokonania analizy wybranych anonimowych prac dzieci. Ostatecznie, dobrze jest wiedzieć więcej, a podnoszenie własnej świadomości pedagogicznej jest ambicją niejednego rodzica.
Wyniesiona ze spotkania wiedza z pewnością pozwoli inaczej patrzeć na rysunki dziecka. W nich właśnie można zobaczyć samo dziecko i cały jego świat. Wystarczy tylko szeroko otworzyć oczy i chcieć zrozumieć...
oprac. R.Z. PM 5