Jeden z największych w historii kina szwedzki reżyser filmowy i teatralny Ingmar Bergman powiedział swego czasu, że "przywilejem dzieciństwa jest poruszać się bez przeszkód między magią a zwykłą owsianką, między bezgranicznym strachem i galopującą radością".
Czy chcemy czy też nie strach mamy na wyposażeniu, dostajemy go od natury i z nim się rodzimy. Strach jest bowiem reakcją pierwotną, niewątpliwie niezbędną by przeżyć. To strach wyzwala instynkt samoobrony, alarmuje o realnym niebezpieczeństwie i skłania do walki lub wycofania się. Lęki w odróżnieniu od strachu pojawiają się niekoniecznie pod wpływem rzeczywistego zagrożenia. Związane są raczej z wyobrażeniami i przewidywaniami, a źródło lęku zwykle jest bliżej nieokreślone. Tak czy inaczej, własnych "potworów" przestajemy się bać gdy je oswoimy i gdy one same przestaną nimi być.
Ponieważ strachy i lęki towarzyszą wszystkim niezależnie od wieku czy płci, warto oswajać je jak najwcześniej. Trudniej jest niewątpliwie dzieciom, bo zarówno ich wiedza jak i doświadczenie życiowe są niewielkie. A mimo to często obserwujemy, że nawet małe dzieci lubią się trochę bać. Stawiając czoła własnym strachom i słabościom przygotowują się do dorosłego życia, by lepiej radzić sobie z rozmaitymi przeciwnościami.
Oswajać negatywne emocje można na rożne sposoby. Przedszkolaki z PM 5 w Kole zrobiły to poprzez halloweenowe zabawy z duszkami. Przygotowała pani Elżbieta Szacowna z sześciolatkami, które zaprosiły kolegów z innych grup przedszkolnych na wspólne spotkanie. I bezcelowe wydaje się w tym miejscu przekonywanie, że mądrze zorganizowana zabawa jest zawsze sposobem na przekazanie konkretnych pozytywnych treści wychowawczych. W przedszkolu inaczej przecież być nie może. A że dzieci lubią to co niezwykłe, niesamowite, niecodzienne i trochę nie z tego świata chętnych do zabawy nie brakowało. Wykonane na tę okoliczność dekoracje sali nawiązywały do tematu spotkania, a o miejsca dla gości zatroszczyły się panie Elżbieta Szacowna z pomocą Marii Głuszkowskiej. Kiedy wszystko było gotowe, pojawiły się przedszkolaki. Ich barwne przebrania nie różniły się wcale od tych zakładanych na bal karnawałowy, ani od tych, które są atrybutami charakterystycznych baśniowych postaci znanych dzieciom z książek czy filmów. A same zabawy były tak jak zawsze dziecięco niewinne. Zorganizowanie ich w kontekście Halloween było elementem kulturoznawczym. Świat jest pełen różnorodności, a Halloween jest zaledwie jedną z nich.
Jak bawiły się przedszkolaki? Zabawy były różne. Od pląsów i zabaw integracyjnych przy muzyce i piosenkach, przez owijanie mumii papierem toaletowym, aż do pokonywania uprzedzeń smakowych w próbie ze zjedzeniem kwaśnej cytryny. Wesołe duszki musiały też pokonać kolorowe trzęsawisko, narysować na balonikach wizerunek straszydła, a wszystkiemu towarzyszył zapał i uśmiech na twarzach. Czy ktoś się bał...? nic podobnego. Było radośnie, kolorowo i bezpiecznie, bo duszki skore były do robienia tylko rzeczy dobrych nie szkodząc nikomu.
Przychylnym przedszkolnej zabawie rodzicom pozostaje podziękować za pomoc w przygotowaniu barwnych strojów, dzięki którym oswajanie przez dzieci strasznych straszydeł i potwornych potworów było łatwiejsze. Zaproponowane zabawy, a jeszcze wcześniej piosenki, wiersze i opowiadania wykorzystane w pracy z przedszkolakami w ciągu całego tygodnia uzmysłowiły dzieciom, jak wielkie znaczenie ma dom rodzinny dający poczucie bezpieczeństwa. W czasie zajęć programowych podkreślane było też wielokrotnie znaczenie więzi emocjonalnych pomiędzy członkami rodziny. Przedszkolaki wiedzą, że dom i rodzina są ważne, a miłość i szacunek do bliskich możemy wyrażać na różne sposoby. Wszystkie wspomniane działania PM 5 pozwoliły tym samym przygotować najmłodszych do uczestnictwa już w atmosferze powagi do obchodów Święta Zmarłych w sposób tradycyjnie polski, ale o tym napiszemy w odrębnym artykule.
oprac. R.Z. PM 5 Koło