Przebudowa ul. Bliznej w Kole została pomyślnie zakończona. Komisja odbioru robót podczas oględzin ustalała stan techniczny przedsięwzięcia. Istotnych usterek nie stwierdziła. Przyznać trzeba, że ważny odcinek naszego miasta został uporządkowany. Poprawiła się estetyka miejsca oraz bezpieczeństwo w ruchu pieszym i drogowym.
Przedstawiciele wykonawcy i inwestorów przyjrzeli się całemu, 783-metrowemu odcinkowi przebudowanej drogi od skrzyżowania z ul. Kolejową po skrzyżowanie z ul. Włocławską. Koszt przedsięwzięcia wyniósł 1.730.000 zł, z czego 50% kosztów kwalifikowalnych zostało sfinansowane z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, a pozostałe środki po 25% przeznaczyły samorządy, miejski i powiatowy. Wykonawcą robót było Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych SA. - Przebudowa ul. Bliznej to piękna inwestycja – powiedział podczas odbioru technicznego wicestarosta Marek Banaszewski. - Zmieniono nawierzchnię, wybudowano chodniki, ciągi pieszo-rowerowe z kostki brukowej. Roboty trwały w planowanym terminie od 7 sierpnia do 15 listopada.
- Inwestycja odbywała się z utrudnieniami dla mieszkańców, dla ruchu, mamy tu położenie w ciągu dróg tranzytowych przebiegających przez miasto, były objazdy i ruch wahadłowy - przyznał Grzegorz Kujawa dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Kole. – Były także wykonywane inne prace związane z usuwaniem kolizji, podwyższaniem studzienek, gmina miejska Koło zlecała wzmacnianie kanałów deszczowych, nie tylko firma drogowa realizowała roboty ale również inne branżowe firmy.
Przyznać trzeba, że znacząco zmieniło się oblicze tego zakątka miasta. – Dawniej przecież po jednej stronie drogi brakowało chodników – przypomniał obecnym przy odbiorze burmistrz Mieczysław Drożdżewski wymieniając przy okazji inne walory tej inwestycji. – Teraz jest szansa na zagospodarowanie terenu przy ul. Kolejowej. Dostrzegamy też zaletę ekonomiczną, udało się wykonać tak wielkie zadanie przy niewielkim udziale finansowym. Udało się też zamknąć remont kanalizacji deszczowej i sanitarnej więc mamy zrobioną całą ulicę. Teraz trzeba walczyć o kolejną, czyli o Opałki.
Od chwili odbioru inwestycję obejmuje trzyletni okres gwarancyjny, podczas którego wykonawca jest zobowiązany usuwać ewentualne usterki.