Zakończenie rozgrywek pierwszej rundy piłkarskiej IV ligi w grupie południowej w roku 2014/2015 zakończone zostały 15 listopada. Olimpia, choć jest młodym zespołem, uplasowała się na zaszczytnym 6. miejscu w tabeli. Z Jarosławem Kawką o minionej rundzie rozmawia Michał Chojnacki:
– Nie pamiętam, żeby po pierwszej rundzie takie wysokie miejsce zajmowali olimpijczycy. Przed rozgrywkami zakładał Pan miejsce w pierwszej ósemce, tymczasem nastąpiła miła niespodzianka, kolanie zajęli wyższą lokatę. Czym pan wytłumaczy tak wysoką pozycję drużyny, lepszą od przewidywanej o 2. miejsca?
Jarek Kawka: Ten sezon był w naszym wykonaniu naprawdę dobry. Po bardzo słabym początku, nikt chyba nie wierzył, że zakończymy rozgrywki na 6. miejscu. Jednak, jak mówiłem już na początku rozgrywek, wierzyłem w to, że ten młody i ambitny zespół „odpali” w 7-8 kolejce i tak się stało. Po meczu z Górnikiem Konin było nam bez różnicy czy gramy z zespołem wyżej notowanym czy niżej; wszystko zaczęło wychodzić. Szóste miejsce w ligowej tabeli to bardzo profesjonalne podejście całej drużyny do tej rundy, mam tutaj na myśli przede wszystkim zaangażowanie na treningach i meczach, sportowy tryb życia oraz dobra atmosfera w szatni.
– Kogo pan wyróżni z tych młodych chłopców?
Na wyróżnienie zasługuje cała drużyna, ponieważ czy na boisku występował doświadczony zawodnik czy pojawiał się młodziutki np. Konrad Cieślak gra niczym się nie różniła. Dlatego uważam, że w tej rundzie mieliśmy wyrównaną, bardzo wartościową 24-osobową kadrę i każdy z tych zawodników wniósł cegiełkę przyczyniającą się do końcowego sukcesu.
– Które ze spotkań uważa pan za najlepsze, a które najgorsze i dlaczego?
Najlepszy mecz rozegraliśmy u siebie z drużyną Polonii Leszno w którym odnieśliśmy zwycięstwo 2:1. Po wyrównanej pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:1, ale w drugiej odsłonie pokazaliśmy charakter, który zaowocował dwoma strzelonymi bramkami. Najsłabszy mecz rozegraliśmy z liderem rozgrywek LKS-em Ślesin, gdzie ponieśliśmy porażkę 7:1, a powinniśmy przegrać wyżej. Był to mecz w którym w naszym zespole doszło do kumulacji wszystkich możliwych błędów a większość zawodników miało słabszy dzień. Jedynym pozytywem tego meczu jest fakt, że przegraliśmy jeden mecz wysoko, a nie 7 meczów np. po 1:0.
– Kiedyś Olimpia narzekała na brak bramkarzy. Teraz Kordylewski i Sobkowiak to dwaj równorzędni golkiperzy. Czy podziela pan moje zdanie?
Tak, zgadzam się z Panem. Przemawia również za tym fakt, że obaj Panowie bronili po równo. Trzeba tutaj docenić mądrość trenera Mikusika, który zawsze stawiał na bramkarza, który lepiej wyglądał w ostatnim cyklu treningowym przed danym meczem.
– Jak spędzicie okres przygotowawczy do nowej wiosennej rundy?
Zaczniemy jak co roku na początku stycznia. Cały okres przygotowawczy spędzimy na własnych obiektach. Oprócz treningówmamy zaplanowanych już kilka meczów sparingowych m.in. z drużynami: SKP Słupca, Górnik Konin, Warta Jutrzenka, MKS Kutno, Zieloni Koźminek, Kasztelania Brudzew, Błękitni Mąkolno, Górnik Kłodawa.
– Czy będziecie zabiegać o innych piłkarzy?
Raczej będziemy dążyć do tego, ażeby pozostała ta sama kadra. Jednak może dojść do sytuacji, że odezwą się kluby z wyższych klas rozgrywkowych po któregoś z piłkarzy, wtedy będziemy zmuszeni uzupełnić lukę.
– Kibice marzą o krytej trybunie, to nie są duże koszty, czy będziecie o tym rozmawiać z władzami miasta?
Oczywiście, dołożymy wszelkich starań, ażeby taka trybuna powstała, a bez rozmowy z władzami miasta nic nie wskóramy.
– Na wiosnę pierwszy mecz już w marcu z wyżej notowanym Kaliszem, czy trzęsą się wam „portki”?
Panie Michale, jak miałyby nam się trząść portki już w grudniu przed meczem, który ma się odbyć w marcu to musielibyśmy zmienić dyscyplinę sportu np. na szachy.
– Na zakończenie zapytam: jaką pan ostatnio przeczytał książkę?
Ostatnio przed snem czytam swoim dzieciom: „Biblię dla najmłodszych”.
– Dziękuję za odpowiedzi na zadane pytania i życzę awansu do III ligi. Dziękuję również za rozmowę.
Rozmawiał Michał Chojnacki