Po wielu latach starań pana Piotra Śniegockiego…
Dodane: 06 Listopad 2015 10:44:00 Opublikował:
Po wielu latach starań pana Piotra Śniegockiego…
Międzywojenne kolskie gazety wróciły do domu! Ile trzeba było czasu, zabiegów, „znajomości”, a przede wszystkim determinacji, by udało się zdobyć dla Koła skany gazet, które w okresie międzywojennym ukazywały się na naszym rynku, a których nie posiadała w swych archiwach kolska biblioteka. Trudu odszukania ich za granicą i sprowadzenia do naszej książnicy podjął się pan Piotr Śniegocki, poświęcił temu zadaniu 4 lata, ale dzięki niemu nasza instytucja będzie dysponować kompletem lokalnej prasy przedwojennej.
Ten znany poszukiwacz, kolekcjoner pamiątek przeszłości i lokalny społecznik zaangażowany w życie miasta, po raz kolejny zrobił „coś dobrego” dla Koła. Uchronił przed zapomnieniem kawałek naszej historii. Krąg zainteresowań pana Piotra jest tak szeroki, że trudno dociec, w jakich archiwach, na czyjej ziemi lub na czyim strychu właśnie odnalazł ślad przeszłości… Tym razem w swoich poszukiwaniach zawędrował aż do lwowskiej Biblioteki Uniwersyteckiej.
- Szukając materiałów o Freudenreichach objechałem wszystkie możliwe archiwa w Polsce i zacząłem szukać w „rosyjskich miejscach”. Wówczas w zasobach Biblioteki Uniwersyteckiej we Lwowie przypadkowo trafiłem na zbiory gazet wydrukowanych w Kole między 1926 a 1939 rokiem, których nie mają nasze biblioteki, więc zacząłem drążyć temat. Spisałem numery katalogowe i wysłałem zamówienie. Tymczasem Biblioteka Uniwersytecka udostępniała je „na miejscu”, ale zabraniała kopiowania - wspomina pan Piotr.
Nasz poszukiwacz postanowił znaleźć sposób na sprowadzenie skanów gazet do Koła, do Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, by dzięki artykułom sprzed wojny wzbogacić wiedzę o dawnym Kole.
- Szukałem „dojścia” do lwowskiej instytucji prywatnie. Nasz kolanin, pan Roman Rutkowski jeżdżąc do Lwowa kontaktował mnie z różnymi osobami, stwarzając mi możliwość bezpośrednich rozmów z Ukraińcami na ten temat. Wiosną tego roku udało się skontaktować mnie z dyrektorem Muzeum Etnograficznego we Lwowie, który znał pracownika Uniwersytetu, a ta kolejna osoba pomogła mi w dotarciu do pani Oleny Kharheliya, osobiście wykonującej skany - wspominał pan Piotr (wielkie uznanie za dociekliwość i wytrwałość!). - Dostaliśmy propozycję ceny za skany, identyczną, jaką uiszczają użytkownicy biblioteki płacący 99 groszy za digitalizację jednej strony – kontynuował nasz kolekcjoner. - W pierwszej chwili myślałem, że to niewiele. Nie zdawałem sobie sprawy, ile to może być stron. Okazało się, że jest ich ponad 6 tysięcy…
Koszty digitalizacji ponosi książnica wsparta przez samorząd miejski (w ramach posiadanych dotacji) i powiatowy (dzięki zwiększeniu kwoty dotacji). Biblioteka w swych archiwach posiadała dotąd niekompletne przedwojenne numery „Gazety Kolskiej”. Natomiast „Życia Kolskiego” i „Dziennika ABC” nie posiadała wcale.
Zgodnie z zawartą umową, PiMBP w Kole otrzymuje partiami poszczególne numery gazet w formie elektronicznej, utrwala je na płytach i udostępnia w czytelni przy stanowiskach komputerowych.
- Na początku września dostaliśmy pierwszą umowę na 480 stron „Życia Kolskiego” i „Gazety Kolskiej” – kontynuował Piotr Śniegocki. – „Życia…” biblioteka nie miała w zbiorach, obecnie posiada 26 i 27 rocznik, zaś „Gazety…” brakowało tylko numerów z 1932 roku. Teraz dokupujemy „Dziennik ABC”. Wydawany był codziennie do 1930 roku. „Gazeta Kolska” była wydawana przez Leszka Głowińskiego a drukowana na Al. Sienkiewicza, w budynku gdzie do dziś mieści się apteka, wejście od strony Poczty. Ukazywała się w nakładzie 500 egzemplarzy, przy 30% analfabetyzmie to duża ilość. Kosztowała 25 groszy, tyle, co bułka. W Kole krótko, tylko w 1933r. wydawane było „Echo” obejmujące terytorialnie Konin, Koło i Turek. Wyszło kilkanaście numerów tego prawdopodobnie miesięcznika. Niedługo otrzymamy 5.800 stron „ABC”. Łącznie w bibliotece jest już ponad 2 tys. stron zeskanowanych gazet.
Nieznane dotąd numery przedwojennych pism wydawanych w naszym mieście to skarbnica wiedzy, nie tylko dla regionalistów. Mieszkańcy już korzystają z tych materiałów i szukają pamiątek przeszłości. Najciekawszy może się okazać dziennik, który da obraz kolskiej codzienności. Może znajdziemy w nim „ploteczki” z życia znanych kolan? Zachęcamy do osobistych poszukiwań.
www.kolo.pl/wiadomosc/3359/po-wielu-latach-stara-pana-piotra-niegockiego