Koło właśnie dołączyło do licznej grupy polskich miast, które nie wynajmują terenów miejskich cyrkom oferującym przedstawienia z udziałem zwierząt. W Biuletynie Informacji Publicznej ukazało się zarządzenie Burmistrza w tej sprawie.
Skąd taka decyzja? W Polsce coraz więcej zwolenników zdobywa kampania „NIE dla cyrków ze zwierzętami”, ponieważ dla zwierząt cyrk nie jest zabawny. Dla nich to niewola, ból, strach i cierpienie. Propagatorzy kampanii dowodzą, że niepotrzebne są zwierzęta, aby cyrk dostarczał rozrywki. Spektakle przedstawiane przez utalentowanych akrobatów dostarczają o wiele więcej wrażeń i emocji niż przestraszone lwy skaczące przez przeszkody, a sympatyczny klown sypiący dowcipami z rękawa szybciej rozbawi dziecięcą publiczność, niż wykonująca komendy tresera małpka.
Znawcy tematu dowodzą, że dzikie czworonogi źle znoszą nieprzystające do ich natury warunki przetrzymywania i tresurę, dla dzieci zaś przedstawienia z udziałem zwierząt nie mają waloru edukacyjnego. Cyrki w nowoczesnej formie mogą zaciekawić inną formą rozrywki, żonglerką, szczudlarstwem czy akrobatyką, i od dziś tylko takie objazdowe grupy zapraszamy w kolskie progi.
Przekonany o słuszności argumentów popularyzatorów kampanii – w naszym mieście są nimi: radny powiatowy Sebastian Szczesiak i p. Joanna Moleska - Burmistrz zdecydował o wydaniu zakazu organizowania na miejskich terenach objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt.