Eksperci są zgodni - stan kolskiej oczyszczalni jest zły
Dodane: 15 Czerwiec 2016 14:03:00 Opublikował:
Eksperci są zgodni - stan kolskiej oczyszczalni jest zły
Z inicjatywy burmistrza Stanisława Maciaszka doszło do pozasesyjnego spotkania z radnymi w sprawie pozyskania środków unijnych w celu przeprowadzenia modernizacji kolskiej Oczyszczalni Ścieków. Włodarz wraca do wcześniej odrzuconego przez Radę tematu tym bardziej z determinacją, że pojawiły się nowe dokumenty i ważne fakty potwierdzające pilną konieczność przystąpienia do tej inwestycji. Jest też możliwość skorzystania z nowego rozdania dotacji z UE, które – jak twierdzą zaproszeni do dyskusji eksperci – są już definitywnie ostatnią szansą. Później nie przewiduje się przeznaczenia kolejnych pieniędzy unijnych na tego typu zadania.
W spotkaniu wziął udział Prezes Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. Krzysztof Sobczak, Przewodnicząca Rady Nadzorczej firmy Daria Katarzyna Skupin oraz dwóch ekspertów z tej dziedziny: Bartosz Wiśniakowski i Grzegorz Michalik, którzy są już w Kole znani, bo wcześniej z powodzeniem współpracowali ze Starostwem Powiatowym w Kole, co podkreślił obecny na sali Przewodniczący Rady Miejskiej Artur Szafrański. Eksperci są przedstawicielami spółki EKO-EFEKT utworzonej ponad 20 lat temu, w 1992 roku, przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, jako samodzielna firma konsultingowa, świadcząca usługi z zakresu doradztwa, w dziedzinie szeroko rozumianej ochrony środowiska.
Burmistrz Stanisław Maciaszek powiedział, że wraca do tematu z troski o losy oczyszczalni i dobro mieszkańców, gdyż ten problem jest bardzo poważny i nie daje mu spokoju. Zaprosił do dyskusji dwóch niezależnych fachowców po to, by rozwiać wszelkie wątpliwości radnych, by mogli usłyszeć ich opinię i zadać pytania.
Grzegorz Michalik mówił o stanie technicznym budynków oczyszczalni. Wraz z drugim ekspertem dokonali ich przeglądu podczas wizji lokalnej. Stwierdzono pęknięcia konstrukcji, szczególnie w części dennej, co może skutkować zanieczyszczaniem gruntu, a nawet wód gruntowych. Jak podkreślił, wizualnie też widać, że stan wybudowanej ponad 40 lat temu oczyszczalni ścieków nie jest dobry. Zastosowane wówczas technologie dziś są już mocno przestarzałe i mało efektywne. Obecnie stosowane pozwalają uzyskać dużo lepsze efekty oczyszczania ścieków. Stan urządzeń Oczyszczalni jest taki, że będą wymagały w najbliższym czasie modernizacji. – Lepiej od razu stosować nowe technologie i nowe ciągi technologiczne, niż modernizować stare – tłumaczył zebranym – Kompleksowa budowa i modernizacja rozwiąże problem na kolejne 25-30 lat, a szczątkowe remonty to jedynie odłożenie nieuniknionej inwestycji w czasie o 5-7 lat i będą kosztować około 35 mln zł ze środków własnych firmy, a nie dotacji unijnych, co obciąży Wodociągi i mieszkańców miasta, a skutkiem i tak będą podwyżki wody i ścieków. Co więc lepiej wybrać – dotację unijną czy wyłożenie środków własnych? – pytał – Grzechem byłoby nie spróbować, tym bardziej, że Koło ma duże szanse uzyskać te pieniądze, bo wniosek przeszedł już pierwszy etap, opinia środowiskowa już jest i teraz wystarczy tylko postawić przysłowiową kropkę nad „i”. Warto przypomnieć, że chętnych na te środki jest 3-razy więcej niż samych funduszy. Jeśli miasto Koło nie skorzysta teraz z dofinansowania UE, to pozostanie tylko zaciągnięcie kredytów bankowych, co będzie dużo większym obciążeniem finansowym.
Jak twierdzili eksperci, zła jest również prowadzona przez kolskie Wodociągi gospodarka osadowa. Od 2016 roku osady ściekowe muszą zostać spalone lub ponownie wykorzystane, w przeciwnym razie wytwórcy, a więc wodociągi, zapłacą olbrzymie kary – stanowi dyrektywa nr 1999/31/WE Unii Europejskiej. W przyszłości z tych osadów powinno się na terenie zakładu produkować energię, co uniezależniłoby energochłonne Wodociągi i przyniosłoby spore oszczędności tej miejskiej spółce.
Głos zabrał też Prezes MZWiK Krzysztof Sobczak i odczytał pismo, jakie otrzymał niedawno z Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Kole, z którego wynika, że w miesiącu kwietniu badanie laboratoryjne wykazało, iż praca kolskiej oczyszczalni uległa znacznemu pogorszeniu. Badanie wyszło tak źle, że Starostwo zagroziło Wodociągom ograniczeniem lub nawet cofnięciem decyzji środowiskowej, co jest bardzo poważną sprawą. – Zaszłości są potworne i nasza spółka musi dostosować się do tego wyzwania – powiedział – Jeśli dokonamy gruntowej modernizacji Oczyszczalni, to potem będą mniejsze koszty jej funkcjonowania, mniejsza awaryjność, bo jeśli nic nie zrobimy, to będzie coraz większy problem i takie problemy będą się nawarstwiać coraz bardziej, aż dojdzie do katastrofy.
Co więcej Prezes Sobczak wspomniał radnym, że 25 maja br. odbył się na terenie oczyszczalni obowiązkowy co 5 lat przegląd techniczny obiektu wykonywany przez osoby uprawnione i fachowe w zakresie konstrukcji budowlanych. - Opinia jest zła. Dlatego jako Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji podtrzymujemy swoje stanowisko, że obiekt wymaga pilnej modernizacji i prosimy radnych o wyrażenie zgody na pozyskanie środków z UE na ten cel – prosił – Drodzy Państwo, ja jako Prezes odpowiadam za spółkę i podejmowane decyzje własnym majątkiem. Proszę mi wierzyć, że nie chcę stracić swojego dorobku życia i wylądować w więzieniu. To co proponuję jest słuszne i zgodne z prawem – apelował do radnych.
Radni dziękowali burmistrzowi za zorganizowanie tak merytorycznego spotkania z udziałem ekspertów w sprawie naszej oczyszczalni. Jak mówiła między innymi radna Urszula Polewska, przedłożona radnym na sesji poprzednia ekspertyza o złym stanie obiektu sprzed kilku lat była dla nich mało przekonująca, za to obecne argumenty i opinie są o wiele bardziej konkretne, czytelne i przekonujące.
www.kolo.pl/wiadomosc/4222/eksperci-s-zgodni---stan-kolskiej-oczyszczalni-jest-zy