W 10. kolejce Olimpia doznała srogiej porażki z SKP Słupca 4:0 (3:0). Powodem przegranej były liczne kontuzje przed meczem i w trakcie spotkania. Na boisku zabrakło kapitana Piotra Krzyżanowskiego, z bólem mięśnia czworogłowego musiał zagrać Trzmielewski, a na rozgrzewce urazu doznał Andrzejczak, który musiał zrezygnować z gry.
Na meczu zabrakło kapitana Piotra Krzyżanowskiego, z bólem mięśnia czworogłowego musiał zagrać Trzmielewski, na rozgrzewce urazu doznał Andrzejczak, który musiał zrezygnować z gry. W 10 minucie zasłabł Filip Zborowski, w 20 minucie zszedł Jarek Kawka z bólem żeber, następnie boisko z powodu bólu Achillesa musiał opuścić Marańda i ostatni z pechowców tego dnia Filip Szymański nadciągnął pachwinę, który też zakończył grę w pierwszej połowie.
Sam mecz przebiegał od samego początku pod dyktando gospodarzy, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo. Bramki zdobyli: w 23 minucie Michał Goliński, 34 i 82 Tomasz Kubiak, a w 42 Mateusz Szafraniak.
– Po grze SKP Słupca widać, że jest to główny pretendent do awansu, my natomiast zagraliśmy jedno ze słabszych spotkań. Trudno, kontuzje się zdarzają – powiedział Jarosław Kawka, motor napędowy Olimpii.
Olimpia: Robert Suliński, Łukasz Sikorski, Marcin Mielczarek, Mateusz Trzmielewski, Filip Zborowski (Filip Szymański 10”), (Tomasz Mikusik 45”), Piotr Marańda (Adrian Fret 45”), Ariel Szczesiak, Bartosz Kotkowski, Kamil Jaroszewski, Patryk Grabowiecki, Jarosław Kawka (Mariusz Nieznalski 20”).
Sędzia główny – Michał Wanjas.
mc