Strona ta wykorzystuje cookies 🍪 W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503  um@kolo.pl  |  26 Grudnia 2024 r. Imieniny: Dionizego i Szczepana

Moje wiersze "bez poprawek"

Dodane: 28 Czerwiec 2017  13:10:00   Opublikował:
Moje wiersze "bez poprawek"
W ostatnim tygodniu czerwca (27.06.), w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kole odbyło się spotkanie z poezją Danieli Michaliny Lenartowicz.
 
Danielę Michalinę Lenartowicz wspominał syn Ryszard.
 
Urodziła się 25 września 1924r. w Kole. W domu rodzinnym wpajano jej patriotyzm, miłość do Ojczyzny, szacunek dla drugiego człowieka.

Przygotowywano do życia i wychowywano w duchu katolickim. Edukację rozpoczęła w Szkole Podstawowej w Kościelcu, a ukończyła w kolskiej „Tepedówce” (obecnie Szkoła Podstawowa nr 3 im. Marii Konopnickiej).

Podczas wojny, jako nastolatka, podjęła pracę w kolskiej Mleczarni. W tym czasie, dwukrotnie groziły jej wyjazdy na przymusowe prace do Niemiec. Podczas drugiego, znalazła się już w kolskiej bożnicy, która służyła jako punkt zborny przed wywozem „na roboty”. W ostatniej chwili została zwolniona – uratował ją ojciec przedkładając dokument, który został wydany przez gestapo za wstawiennictwem spolszczonego Niemca. Po wojnie cała rodzina Lenartowiczów osiedliła się we wsi Grądy k/Gryfic. W tym czasie poetka wyszła za mąż, urodziła syna Ryszarda. Po pięciu latach wróciła do Koła. Na świat przyszły córki: Iwona i Dorota. Do emerytury pracowała w PZGS w Kole (popularnym RDT). Zmarła 16 grudnia 2012r., przeżywszy 88 lat.
 
„Pamiętam, że zawsze w domu miała pod ręką notes, kartki papieru, w torebce notesik i coś do pisania/ołówek/długopis. Spisywała swoje myśli, przemyślenia tak, jak potrafiła. Zdawała sobie sprawę, że nie była prawdziwą poetką, nie marzyła wiec o wydaniu drukowanym. To o czym pisała, było wynikiem tego, co jej dusza podpowiadała. Około dwunastu lat przed śmiercią mama straciła wzrok… Wspominam o tym nieszczęściu choćby dlatego, żeby potwierdzić znakomitą pamięć mamy. Otóż bardzo często w trakcie zwykłej rozmowy z dużą umiejętnością potrafiła wprowadzić „przerywnik”, by za chwilę deklamować któryś z wierszy lub bajek. Dziś po latach mógłbym określić mamę jako kobietę bardzo wrażliwą, o delikatnej konstrukcji psychicznej, kochającą ludzi i rodzinę. Była wspaniałą matką, była z pewnością dobrą patriotką. Była szczęśliwa, że za jej życia dokonały się w Polsce zmiany, o których mało kto śnił… Znana była z tego, że chętnie podejmowała rozmowę na tematy różne i trudne z każdym, który wydawał się godnym Jej zaufania. Cały czas miała na uwadze losy rodziny, Kraju i Polaków.” – Ryszard Lenartowicz
 
Poezję Danieli Michaliny Lenartowicz przybliżyli widzom: Agata Dziedziczak i Michał Pinkowski. Oprawę muzyczną stworzyli: na gitarze – Jacek Dziedziczak, skrzypcach – Krzysztof Toruński. Na zakończenie, uczestnicy spotkania otrzymali – bezpłatnie – tomik poezji „moje wiersze „bez poprawek”.

Źródło: PiMBP w Kole

Blog Burmistrza
Miasta Koła

Kalendarium wydarzeń

Strona stworzona przez F&A MEDIA