W 1939 r. w związku możliwością wojny z III Rzeszą przewidywano sformowanie pociągów ewakuacyjnych dla rodzin wojskowych, policjantów, urzędników, kolejarzy, pocztowców, które miały dotrzeć na przewidywane zaplecze frontu. „A więc wojna. Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory” – tak brzmiał komunikat specjalny nadany przez Polskie Radio, rano o godzinie 6.30 w piątek 1 września 1939 r.
Z Krotoszyna pociąg odjechał 1 września w godzinach popołudniowych, jego trasa prowadziła przez Koźmin, Jarocin, Konin. 2 września podczas postoju w pobliżu dworca kolejowego w Kole został najpierw zbombardowany przez samoloty niemieckie, a następnie pasażerowie pociągu zostali ostrzelani przez lotników z broni pokładowej. Z tego transportu zginęło co najmniej sto kilkadziesiąt osób oraz dalszych kilkadziesiąt, które zmarły z powodu ran w szpitalu w Kole. Jak wspominał naoczny świadek tych strasznych wydarzeń st. przod. policji Antoni Gąsiorkiewicz – „w chwili bombardowania pociągu pełniłem służbę dyżurnego obok Starostwa Powiatowego i Komendy Powiatowej Policji Państwowej. Będący na miejscu bombardowania Komendant Powiatowy komisarz Wacław Kwiatkowski niezwłocznie zorganizował przewiezienie rannych do Szpitala Powiatowego w Kole, a gdy brakło miejsc dla wszystkich, pozostałych rannych odwieziono do Szpitala Powiatowego w Koninie. W tym samym dniu od Starosty Powiatowego Makowskiego otrzymałem rozkaz zorganizowania drużyny roboczej i dokonania przewiezienia zwłok na cmentarz i pochowania ich. Zadanie to wykonałem i ostatecznie zakończone zostało w dniu 3 września 1939 r. około godziny 15-tej. W pochowaniu zwłok pomagali mi i inni szeregowi Policji Państwowej – Michał Kuśmierek, Edward Michalak oraz dwóch szeregowych przydzielonych z rezerwy. Wykopanie mogiły, przewiezienie zwłok na cmentarz i pochowanie wykonali mężczyźni z miasta Koła i okolicy ochotniczo, których zapraszaliśmy przy spotkaniu na ulicy do tej pracy. Miejsce, w którym wykopano mogiłę określił ś. p. ks. dziekan Mężnicki, później również zamordowany przez hitlerowców w obozie śmierci w Dachau. Przed złożeniem zwłok do mogiły, ks. wikariusz odprawił przepisane liturgią modły religijne. Na spód wykonanej mogiły została rozłożona gruba warstwa słomy, którą chętnie przeznaczyli mi rolnicy ze wsi Gozdów – układając zwłoki twarzą do słońca”. Dalsza trasa pociągu wiodła przez Warszawę do miejscowości Narol pod Lwowem.
Władze miast Koła i Krotoszyna wraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Miasta Koła przy wsparciu ks. proboszcza Józefa Wronkiewicza podjęły w tym roku inicjatywę budowy nowego pomnika na zbiorowej mogile ofiar tego nalotu znajdującej się na cmentarzu parafialnym przy ul. Poniatowskiego. Ważnym elementem tej inicjatywy jest upamiętnienie z imienia i nazwiska wszystkich ofiar. Stąd podjęta została akcja ustalania i weryfikacji nazwisk. Rozpisano także konkurs na projekt rzeźby upamiętniającej ofiary bombardowania kolskiego dworca kolejowego przez hitlerowców 2 września 1939 r. oraz zagospodarowania mogiły zbiorowej na kolskim cmentarzu. Największe uznanie komisji konkursowej zyskała propozycja Aleksandry Zdrodowskiej z Zespołu Szkół Plastycznych w Kole. Wręczenie nagród laureatom konkursu połączone z wernisażem prac konkursowych odbędzie się 9 listopada podczas „Zaduszek Artystycznych” w Miejskim Domu Kultury w Kole. Trwa także zbiórka funduszy na budowę pomnika. Po raz drugi Stowarzyszenie Przyjaciół Miasta Koła przeprowadziło na kolskim cmentarzu kwestę na ten cel. W tym roku ofiarodawcy mogli już zapoznać się z projektem nowego pomnika.
Najważniejszym źródłem danych o ofiarach nalotu są wyciągi z parafialnej księgi aktów zgonu. Z dokumentów tych wynika, że 3 września 1939 r. w kancelarii parafii św. Krzyża w Kole stawił się st. przod. policji Antoni Gąsiorkiewicz i oświadczył ks. proboszczowi Józefowi Mężnickiemu, że pochowano tego dnia w zbiorowej mogile zwłoki 100 ofiar, które zginęły w czasie bombardowania przez samoloty niemieckie stacji kolejowej w Kole (A. Gąsiorkiewicz w swojej relacji z 18 listopada 1959 r. podaje liczbę 111 ofiar). Do aktu nr 190 załączono następującą informację: „z późniejszych dochodzeń i doniesień ustalono, że wśród zabitych znajdowali się:
1. Antczak Marcjanna
2. Bardzik Jan
3. Bąkowska Zofia z d. Voelkel
4. Berski Antoni
5. Cichowski Stanisław,
ur. 13.8.1935, syn Bolesława
6. Chudzikowski Adam
7. Chudzikowski Jan
8. Czapczyński Wawrzyniec
9. Dudkowiak Władysław
10. Dziedzic Katarzyna
11. Kierzek Stanisław
12. Krańcowa Helena
13. Matecki Marian/Józef
14. Matecki Stanisław
15. Matecka Gertruda
16. Marszałek Franciszek
17. Mocydlarz Jan
18. Ratajczyk (może Ratajczak) Helena Jadwiga
19. Sielski Jan
20. Słonka Agata ur. 22 I 1884
21. Stachowiak Zofia
22. Statkiewicz Wojciech
23. Szcześniak Henryk
24. Szkudlarek Wacław
25. Ziembiński Józef
26. Krawczyk Henryka Maria
27. Helińska Agnieszka
28. Heliński Jan
29. Dera Czesław
30. Pospiech Leonard
31. Panek Józef
32. Paszkiewicz Edward
33. Flejszman Władysław
34. Srótowski Władysław
35. Pustowójt Emilian
36. Czajka Jan
37. Michalak Piotr
38. Kwieciński Franciszek
39. Cichy Franciszek
40. Andrzejewski Andrzej
41. Kowalczyk Aniela
42. Skrzypczak Franciszek”.
Ponadto oddzielnie pochowano zwłoki dziewczynki z rodziny kolejarza z Krotoszyna – 43. oraz 44. Michalczyk Władysławę, żonę st. przod. policji z Krotoszyna.
Ustalono też następujące nazwiska poległych 2 września 1939 r.
45. Drygas Franciszek kolejarz z Krotoszyna
46. Chytrowski Ignacy kolejarz z Krotoszyna
47. Paszek kolejarz z Krotoszyna
48. Bielawna Władysława Krotoszyn
49. Stoszko Aleksander Krotoszyn
50. Kierzek Stanisław Krotoszyn
51. Kierzek Zygfryd Krotoszyn
52. Borecki Kobylin poczta
53. Małecki (może Matecki) Zduny
54. Brzezicka (Brzezicha) Zduny
55 – 57. Markiewiczowa Leokadia i synowie Stanisław i Jerzy Zduny
58. Bujakiewicz Krotoszyn
59 – 61. Sobczak, żona i syn Krotoszyn
62. Garczyńska Stefania Krotoszyn
63. Nowak Maria Krotoszyn
64. Sliwińska Maria Krotoszyn
65. Skrzypczak Józef Krotoszyn
66 – 67. Płaczkowa Stanisława i syn Krotoszyn
68. Politowski Zygmunt Krotoszyn
69. Sobiś Józef Krotoszyn
70. Koronna Franciszka Krotoszyn
71. Frantz Helena Krotoszyn
72. Czorga Władysław Krotoszyn
73. Latuszek Mieczysław – syn Krotoszyn
74. Kałużna Irena – córeczka Krotoszyn
75 – 76. Dziuba Paulina i Waleria – matka i córka Zduny
77. Wenta Stefania – córka Zduny
78. Wenta – matka Zduny
Antoni Gąsiorkiewicz w swojej relacji z 1959 r. wymienia jeszcze pochowanych we wspólnej mogile: 79. Olejnik Antoni, 80. Wyrzykowski Florian, 81. Cieślak Michał oraz 82. Kaus Juliusz – Niemiec z Pasieki trafiony w dozorowanym przez Policję Państwową transporcie internowanych Niemców. Publikacja Dzieje Zdun (z 1994), s. 191, wymienia także: 83. Szkudłapska Maria 25 lat, 84. Szkudłapski Zygmunt 4 lata, 85. Szkudłapski Henryk – niemowlę, 86. Sztefek Franciszek 20 lat, 87. Sztefek Mieczysław 18 lat, 88. Sztefek Bolesław 8 lat, 89. Sztefek Lech 7 lat, 90. Skrzypczak Maria. Daniel Szczepaniak w Szkicach Koźmińskich nr 24 z 1999 r., s. 28, podaje kolejne nazwiska: 91. Bilska Franciszka, 92. Dera Florian, 93. Dera Katarzyna, 94. Dera Józef, 95. Dudkowiak Władysława, 96. Paluszek Józef. Lista osób zmarłych w Szpitalu Powiatowym w Koninie w następstwie ran odniesionych w czasie nalotów lotnictwa niemieckiego wymienia: 97. Nowak Joanna, 40 lat, Krotoszyn, 98. Lisiecka Wanda, 18 lat, Krotoszyn, 99. Paterczyk Stefan, 51 lat, dróżnik kolejowy, Salnia – Krotoszyn, 100. Nowak Józef, 39 lat, Krotoszyn, 101. Krysztofiak Wincenty, lat 54, post. Policji, Sulmierzyce. Na zbiorowej mogile jest tabliczka: 102. Kałmucki Alojzy, ur. 12.06.1927 z Kuklinowa. Pan Zenon Świderski z Kobylina uzupełnił listę poległych w nalocie o nazwiska: 103. Stachowiak Marcin, 104. Wechman Józef; Urszula Nowak podała: 105. Koronna Anna; Piotr Mikołajczyk: 106. Mikołajczyk Kazimierz, a Krystyna Wiśniewska z d. Rapior: 107. Rapior Janina, 108. Rapior Edmund, 109. Kierzek Beniamin. Brakuje jeszcze nazwisk 25, a może 50 osób.
Natomiast w księdze aktów zgonu parafii Podwyższenia Krzyża św. w Kole znajduje się pod numerem 257 następujący zapis: „ Dnia 3 października 1939 r. w kancelarii parafialnej św. Krzyża w Kole stawili się pełnoletni świadkowie: Jan Milbradt – ewangelik i Jan Czerniejewski – grabarz, obaj z Koła i oświadczyli, że z polecenia Burmistrza miasta Koła w dniu 26 września 1939 r. z ogrodu Szpitala Powiatowego w Kole zostały wydobyte i pochowane na cmentarzu parafialnym ciała osób zmarłych w Kole w pierwszych dniach września, a mianowicie:
1. kobieta lat około 30, włosy czarne, długie, bez ubrania, pierścionek złoty na lewej ręce.
2. kobieta lat około 40, włosy czarne, długie, bez ubrania, medalik na szyi.
3. kobieta lat około 20, włosy ciemno-blond, pantofle czerwone, pierścionek na lewej ręce.
4. kobieta lat około 20, włosy czarne, bez ubrania, kolczyki złote w uszach.
5. kobieta lat około 30, brunetka, włosy krótkie.
6. kobieta lat około 50, włosy ciemno-blond, bez ubrania.
7. kobieta lat około 18, włosy ciemno-blond.
8. dziewczynka lat około 12, koszula i halka żółte, włosy jasno-blond.
9. mężczyzna lat około 30, włosy ciemno-blond, palto siwe w prążki, spodnie w prążki, marynarka granatowa, sweter zielony, koszula jedwabna, półbuty czarne.
10. mężczyzna lat około 30, bez ubrania.
11. mężczyzna lat około 50, włosy ryże, medalik na szyi, bez ubrania.
12. mężczyzna lat około 30, żołnierz wojsk polskich.
13. mężczyzna lat około 20, blondyn, ubranie granatowe, sweter fioletowy, koszula jasno-zielona, pantofle czarne.
14. mężczyzna lat około 20, włosy ciemne.
15. mężczyzna lat około 30, bez ubrania.
16. chłopiec około lat 13, bez ubrania.
17. chłopiec lat około 14, noga amputowana powyżej kolana.
Prócz tego ustalono, że we wspólnej mogile spoczywają: Miller Juma, ur. 13 lutego 1908 r. we wsi Bolesławice, zamieszkały w Kaliszu, Bernard Nowicki zamieszkały w Poznaniu, Drzewiecki Kazimierz, ur. 22 lutego 1917 r., zam. Radłów, gm. Września. Na cmentarzu parafialnym w oddzielnych mogiłach spoczywają: Władysław Gawroński, kapral 3 pułku lotniczego, żołnierz Skweres vel Skeres Emil, lat 27, ur. Wieś Brończyn, gm. Błaszki, powiat Kalisz. Na cmentarzu na Nagórnej w Kole we wspólnej mogile spoczywają: Syrej Izydor i Bezpałko Piotr, strzelcy 60 pułku piechoty. Na tymże cmentarzu we wspólnych mogiłach spoczywa około 30 osób zabitych na szosie przez samoloty niemieckie”. Wszystko wskazuje na to, że ten zapis z parafialnej księgi zgonów zawiera dodatkowe dane o ofiarach niemieckiego nalotu na dworzec kolejowy w Kole, które zmarły w kolskim szpitalu w wyniku odniesionych ran, ale czy uda się ustalić ich nazwiska?
Dzięki władzom miasta Krotoszyna i krotoszyńskim historykom udało się uzupełnić listę ofiar o osoby dotychczas nieznane, ustalić poprawną pisownię nazwisk, uzupełnić ich imiona, czy potwierdzić nazwiska już znane z innych źródeł. Na apel historyków z Krotoszyna Edwarda Jokiela, Antoniego Korsaka i Michała Pietrowskiego o uzupełnienie danych, przekazały fotografie, relacje własne czy rodziny: Krystyna Kędzierska-Jasińska, Maria Jędrzejczak, Aleksander Łopaczyk, Zbigniewa Zelba – Tymofijczyk, Leokadia Fleischer z d. Brzezicha, Jolanta Marchlewska, Wiesław Skotarek, Krystyna Wiśniewska z d. Rapior, które jako dzieci jechały tym pociągiem. Ponadto informacje przekazali: Marian Skotarek, Czesław Bielawny, Bożena Leydy, Romuald Kubiak, Jolanta Podziemska, Walerian Piotrowski, Bogdan Chytrowski, Jan Grzywaczewski, Barbara Nadstawska, Maria Pawlicka z d. Mocydlarz, Wiesława Zalewska, Patryk Bardzik, Elżbieta i Lech Garczyńscy, Monika Menzfeld – Czubak, Piotr Mikołajczyk, Urszula Nowak, Alicja Banaszek, Michał Ciesielski, Edmund Kałmucki, Zdzisław Dudek, Monika i Zenon Voelkelowie, Andrzej Skrzypczak, Zenon Świderski, Janina Lepiarz z d. Markiewicz. Również mieszkańcy Koła i okolic proszeni są o pomoc uzupełnianiu listy ofiar, w odtwarzaniu dziejów tego transportu i okoliczności nalotu oraz dalszych losów rodzin ewakuujących się tym pociągiem.
Tomasz Nuszkiewicz
Zdjęcie: Zbiorowa mogiła ofiar nalotu na cmentarzu parafialnym w Kole – druga połowa lat 40-tych XX wieku.