Strona ta wykorzystuje cookies 🍪 W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".
tel. 63 27 20 810 lub 63 26 27 503  um@kolo.pl  |  8 Października 2024 r. Imieniny: Pelagii i Walerii

Sytuacja w miejskiej spółce przeraziła radnych

Dodane: 28 Marzec 2019  14:46:00   Opublikował:
Sytuacja w miejskiej spółce przeraziła radnych
Zgodnie z obietnicą burmistrza Krzysztofa Witkowskiego, w miejskich spółkach trwają kontrole, a ich efekty poznamy w możliwie najszybszym czasie. Właśnie zakończył się audyt w MZEC Sp. z o.o. Obecny na wczorajszej Sesji Rady Miejskiej w Kole prezes cieplika Przemysław Stasiak ujawnił jego wyniki oraz przedstawił wydatki w latach 2017-2018 i prawdziwą kondycję finansową spółki. MZEC ubiegły rok zamknął ponad półmilionową stratą!

Intencją prezesa Przemysława Stasiaka było poprawienie funkcjonowania spółki. Do tego potrzebna była jednak wiedza o czynnikach, które doprowadziły do jej obecnej kondycji. Stąd decyzja o kontroli, która przyniosła tak zaskakujące efekty, że raporty biegłych trafiły do "odpowiednich służb". - Co pan zamierza z tym wszystkim zrobić? - tym pytaniem, następującą po nim lawinę zapoczątkowała radna Teresa Brzoska. - Odpowiednie służby już zostały zawiadomione - poinformował prezes. O co zatem chodzi?

- W zaprezentowanym okresie rzuca się w oczy gwałtowny spadek wyniku finansowego - powiedział prezes Stasiak. - Dla wyjaśnienia dodam, że końcówka roku 2018 zaczęła wyglądać bardzo niepokojąco, gdyż wynik finansowy za 10 miesięcy 2018 r. zamknął się w kwocie minus 168 918,79 zł, gdzie w analogicznym okresie roku 2017 wynik ten wynosił plus 1 707 357,49 zł.
Niezwykle istotnym jest fakt, że ostatnim rokiem, w którym spółka zanotowała ujemny wynik finansowy był rok 1998, czyli przez ostatnie 20 lat zakład przynosił wyłącznie zyski. Pomimo przychodów, spółka zamknęła ubiegły rok wynikiem finansowym minus 562.792,85 zł (jest to wynik przed badaniem sprawozdania finansowego). Umowy na usługi remontowe zostały poddane analizie, która ujawniła podnoszenie cen za usługi, ich częste aneksowanie.

- Na przykład podpisano umowę na remont ekonomizera kotła K5 za kwotę 298 250,00 zł netto tj. 366 847,50 zł brutto do tej umowy sporządzono następnie aneks w wyniku czego wartość remontu wzrosła o 46 tys. netto tj. 56 580,00 zł brutto - wyjaśniał prezes.

Autorzy analizy napisali w raporcie: ".Spółka dysponowała obmiarem dokonanym przez pracowników, z którego wynikała, iż do wymiany jest 97 metrów sieci.

Pomimo tego na umowie ujęto, iż długość magistrali wynosi 80 m. Tym samym już w momencie zawierania umowy wiadomo było, iż nie obejmie ona całości sieci. Analiza pokazuje, iż podpisano umowę błędną na pewno niekorzystną dla Spółki, ponieważ trzeba było ją aneksować i dopłacać. Pokazuje to celowe niedoszacowanie inwestycji." jak piszą dalej autorzy raportu ".Analiza umów pokazuje, iż często były one aneksowane. W wyniku podpisanych aneksów wartości umów wzrastały."

Kolejną pozycją kosztową było zużycie opału - miału węglowego. Koszt ten wyniósł do października 2018 roku 2.777.028,11 zł, co stanowiło 22,32% sumy poniesionych kosztów. Kwota kosztów związanych z zakupem miału węglowego kształtuje się na podobnym poziomie jak w 2017 r. Koszt zużycia materiałów - opał węglowy w całym roku 2018 wyniósł 4 053 100,99 zł. Badający ten obszar odkryli, że na koniec 2018 roku ujawniono znaczną nadwyżkę miału węglowego (ponad 3 tys. ton), który zarząd zmuszony był przyjąć na stan magazynu. W ten sposób wynik finansowy został niejako poprawiony poprzez przychód ok. 1 miliona złotych. Prowadzona gospodarka magazynowa przełożyła się na nadwyżkę miału węglowego, co oznacza, że gdyby gospodarka magazynowa była prowadzona prawidłowo, dziś mielibyśmy do czynienia z wynikiem finansowym o ok. 1 milion zł gorszym.

Analiza wynagrodzeń  w spółce pokazuje, jak czytamy w raporcie biegłych, iż ".w okresie, gdy Spółka miała kłopoty i złe wyniki - wynagrodzenia wzrosły.

W badanym okresie wynagrodzenia wzrosły o 166.000 zł. Należy zwrócić uwagę na wzrost kosztów umów zleceń, oraz wzrost świadczeń pracowniczych, aż o 50.000 zł. W sytuacji, gdy Spółka inwestuje i nie osiąga znaczących wzrostów sprzedaży, podnoszenie nagród należy do niepokojących zjawisk. Dokładna analiza natomiast pokazuje, iż jeden z pracowników,  pomimo wiedzy o sytuacji zakładu, otrzymywał aż 1/3 nagród rocznych przyznanych dla wszystkich pracowników. Ta sama osoba miała podpisaną niezgodną z Kodeksem Pracy umowę o pracy i korzystała z licznych przywilejów, studiów, kursów doszkalających.

Prezes ujawnił także kwestie kosztów delegacji służbowych, drogich hoteli i apartamentów, pobytu w restauracjach. Pokazał skany paragonów unaoczniające, jak wykorzystywana była służbowa karta płatnicza. Do zakupów bez faktur VAT należały, m.in. alkohole, bułki z marketu, kiełbasa, mięso, kawy, desery.

Wyjazdy odbywały się prywatnymi samochodami. Kontrowersje wzbudziły także m.in. zakupy drogich telefonów, a nawet etui do nich. Zakupy mebli do gabinetów. Koszty podróży służbowych w 2017 r. wyniosły ponad 19 tys. zł., a w 2018 r. ponad 22 tys. zł. Choć nie było wcześniej takiej praktyki, firma zewnętrzna malowała płot zakładu, inkasując za usługę znaczą kwotę. Ta sama firma wykonała szereg innych prac za sumę przekraczającą łącznie 1 mln zł.... W tym czasie znacząco wzrosły także wynagrodzenia członków Rady Nadzorczej. Dla przykładu, w roku 2010 Rada Nadzorcza kosztowała Spółkę 43.200 zł, w 2015 r. ponad 52 tys. zł, a w 2018 ponad 83 tys. zł. Wszystkie te (i inne) działania tak znacząco podniosły koszty funkcjonowania zakładu, że zaczął przynosić straty.

Przedstawione dane wzbudziły wśród słuchaczy emocje i wywołały lawinę pytań.

W końcu mowa o zakładzie, który przez lata, dzięki dobremu kierowaniu, wspaniale prosperował, przynosił zyski, był dumą naszego miasta. Teraz radnym przyszło zderzyć się z brutalną rzeczywistością, iż krótki okres kontrowersyjnego sposobu zarządzania przyniósł straty i utratę statusu MZEC.

Przed burmistrzem i radą ważna decyzja, jak pomóc zakładowi w obecnej sytuacji, i jak więcej nie dopuścić do takiego ambarasu.

- Nie jestem od oceny sytuacji, od tego są inni - powiedział burmistrz Krzysztof Witkowski. Również prezes Przemysław Stasiak zaznaczył, że poza faktami, które przedstawił, i raportem biegłych, który wybiórczo cytował, nie będzie oceniał działalności poprzedników. Jednak był zobowiązany zawiadomić odpowiednie służby.

W radzie zawrzało. Wypowiedzi pełne były zaskoczenia i oburzenia. Nowi radni chcieli się dowiedzieć, dlaczego rada poprzedniej kadencji nie reagowała w porę, a doświadczeni rajcy przypomnieli, że pomimo wielu prób, nie udało im się zdobyć informacji - te zostały przed nimi zatajone, a dawne władze blokowały dostęp do bieżącej wiedzy. - Zwodzono nas - wyjaśnił przewodniczący Tomasz Sobolewski. - Co więcej, w urzędzie działał nadzór właścicielski nad spółkami. Niczego nie mogliśmy się dowiedzieć. Nie przeczuwaliśmy nawet takich kłopotów. - W ostatnim czasie nawet nie mogliśmy zdobyć sprawozdań - przypomniał były przewodniczący Artur Szafrański.

O udostępnienie raportu wystąpiła przysłuchująca się obradom posłanka Paulina Henning-Kloska. - Wnioski bulwersują mnie tak samo jak państwa, nadużycia trzeba eliminować z życia publicznego, dobrze, że takie nieprawidłowości ujrzały światło dzienne, i że poznają je mieszkańcy miasta.

Takie sytuacje negatywnie wpływają na wizerunek samorządu. Trzeba dbać o pieniądze publiczne. Zapoznam się z wnioskami pokontrolnymi z punktu widzenia władzy państwowej. Trzeba przeanalizować możliwość zwiększenia kontroli nad spółkami miejskimi - powiedziała posłanka. A wypowiedź swą zakończyła skłaniającym do refleksji stwierdzeniem: Na brak przyzwoitości w życiu publicznym nic nie poradzimy.

Przewodniczący rady zakończył dyskusję, choć temat pozostaje otwarty. - W najbliższym czasie wypracujemy stanowisko rady w sprawie posiadanych informacji o spółce - poinformował gremium przewodniczący Tomasz Sobolewski.
 
- Wynik finansowy spółki nie napawa optymizmem, również w kontekście planowanej budowy geotermii. Budżet miasta będzie musiał wesprzeć spółkę w tym przedsięwzięciu, tak aby doprowadzić je do szczęśliwego końca - powiedział burmistrz Krzysztof Witkowski.

Galeria zdjęć

Blog Burmistrza
Miasta Koła

Kalendarium wydarzeń

Strona stworzona przez F&A MEDIA