"Głos Koła" trafił pod odpowiednią strzechę
Dodane: 21 Czerwiec 2019 08:16:00 Opublikował:
"Głos Koła" trafił pod odpowiednią strzechę
Uroczyście, w ratuszu, w obecności znamienitych gości, kolanin Jacek Skrycki przekazał w darowiźnie pamiątki rodzinne - stuletnie egzemplarze "Głosu Koła" Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kole, a czyn swój zadedykował pamięci Czesława Freudenreicha pierwszego wydawcy "Głosu Koła" w 80. rocznicę jego tragicznej śmierci. Akt przekazania kończy cykl wydarzeń związanych z odnalezieniem unikatów i zdecydowaniem o ich losach.
Pan Jacek Skrycki w pamiątkach rodzinnych odnalazł 29 oryginalnych egzemplarzy (24 numery, niektóre podwójne lub potrójne) "Głosu Koła" wydawanego w naszym mieście, w języku polskim, w latach 1918-1919. Gazeta była redagowana, drukowana i wydawana w Kole. Ukazywała się przez 12 miesięcy, od lutego 1918 roku do lutego 1919 roku. Lokalni historycy i regionaliści wysoko ocenili wartość znaleziska pod kątem historycznym i regionalnym i mieli nadzieję, że właściciel pozostawi je potomnym.
- To moja osobista decyzja, jako rodowity kolanin uważam, że dawna prasa lokalna nie powinna być rozproszona po kraju, jej miejsce jest w naszej instytucji kultury, a biblioteka jest najbardziej odpowiednim miejscem do jej przechowywania. Zwłaszcza, że w zbiorach PiMBP jest już inna, przedwojenna prasa - wyjaśniał właściciel gazet, Jacek Skrycki podczas niedawnego spotkania z kolskim burmistrzem Krzysztofem Witkowskim, ogłaszając swoją decyzję. Dokładnie 3 maja, w 228 rocznicę Uchwalenia Konstytucji, gazety miały swój wernisaż w Miejskim Domu Kultury, a wystawie towarzyszył okolicznościowy spektakl. Zwieńczeniem szeregu ważnych i potrzebnych wydarzeń związanych z zabytkami, było wczorajsze oficjalne przekazanie ich książnicy.
Ofiarodawca wspomniał postać dziadka urzędnika, który na pewno wiele razy przebywał w ratuszowej sali, powrócił do czasu odnalezienia pamiątek, przywołał ważne dla niego wydarzenia. Jako absolwent kolskiej "trójki" z sentymentem wysłuchał krótkiego koncertu w wykonaniu dumy tej szkoły, zespołu "Sonatki". Z kolei dr hab. prof. UAM Piotr Gołdyn w swoim referacie dotyczącym międzywojennej prasy kolskiej z mocą podkreślał wagę relacji dziennikarskich. Tam, gdzie nie zachowały się dokumenty, odtwarzamy przeszłość z gazet, z artykułów prasowych, nic tak pięknie nie oddaje dawnego życia, jak relacje codziennych zdarzeń. Ku miłemu zaskoczeniu pana Jacka, czołowy kolski regionalista pan Kazimierz Kasperkiewicz przytoczył fakty z przeszłości rodziny Skryckich.
- Nie dla poklasku czy gratyfikacji, lecz z zamiłowania do mojego rodzinnego miasta, do małej ojczyzny, przekazuję 24 egzemplarze Głosu Koła; dla mnie najważniejsze jest, że pozostaną w Kole - powiedział Jacek Skrycki i zaapelował do innych posiadaczy pamiątek, by postąpili podobnie. - Gazety trafiły pod odpowiednią strzechę, będą cennym źródłem historycznym dla badaczy - podsumowała spotkanie dyrektor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kole Aleksandra Kowalska. Będą udostępnione czytelnikom, dołączą do innych, archiwalnych tytułów prasowych.
Włodarz oficjalnie podziękował darczyńcy za jego gest. - Wyznając zasadę, iż miarą człowieka są jego czyny, w imieniu społeczności lokalnej dziękujemy Panu za oddanie miastu cennych pamiątek. Życzymy Panu moralnej satysfakcji i ludzkiej życzliwości. Jednocześnie dziękujemy za stałe zaangażowanie w lokalne inicjatywy oraz działalność na rzecz dziedzictwa kulturalnego regionu - powiedział burmistrz w imieniu swoim oraz przewodniczącego Rady Miejskiej.
www.kolo.pl/wiadomosc/7404/quotgos-koaquot-trafi-pod-odpowiedni-strzech