Złote Gody w kolskim ratuszu
Dodane: 16 Wrzesień 2019 15:08:00 Opublikował:
Złote Gody w kolskim ratuszu
Dostojni Jubilaci, Państwo Jolanta i Grzegorz Mokrzyccy oraz Ewa i Kazimierz Lewandowscy 50 lat temu wypowiadając sakramentalne "tak" z ufnością przyrzekli sobie dzielić razem dobre i złe chwile. W ostatnią sobotę, w ratuszu, w podzięce za pięknie dotrzymaną przysięgę, otrzymali z rąk burmistrza Miasta Koła Krzysztofa Witkowskiego medal nadany przez prezydenta RP.
Do szczególnych przywilejów burmistrza należy miły zwyczaj honorowania w imieniu prezydenta RP par małżeńskich z 50-letnim stażem. Jubileusz Złotych Godów w kolskim Urzędzie Stanu Cywilnego obchodziły pary: Jolanta i Grzegorz Mokrzyccy oraz Ewa i Kazimierz Lewandowscy, którzy już pół wieku dzielą radości i troski życia będąc przykładem dla wszystkich par małżeńskich. - Są to dla mnie najmilsze uroczystości, radość mnie rozpiera gdy mogę honorować pary z długim stażem małżeńskim, zawsze przychodzę przed czasem - powiedział burmistrz Krzysztof Witkowski. - To odznaczenie szczególne, bowiem nasze państwo ochrania instytucję małżeństwa, a na honory trzeba sobie zasłużyć nie tylko długim stażem, ale i wzorową postawa społeczną, osoby odznaczane są weryfikowane przez kancelarię prezydenta.
Małżonkowie odebrali medale nadane przez Prezydenta RP. Otrzymali również legitymacje, listy gratulacyjne, kwiaty i usłyszeli wiele ciepłych słów.
Dziękowali rodzinie za obecność w tak ważnym dla nich dniu, a po toaście usłyszeli i "Sto lat", i "Gorzko, gorzko". Jeden z jubilatów, Grzegorz Mokrzycki dokonał kalkulacji, że jest ze swoją żoną razem już 18.250 dni, czyli 438 tys. godzin. - Każdy ma swoją drogę, moja była najprostsza - już w liceum, wyszukałem w szkole najładniejszą dziewczynę i musiałem ją upilnować - żartował pan Grzegorz, dodając już na poważnie: mam wszystko podwójnie - wybudowałem dwa domy, posadziłem dwa drzewa, mam dwóch synów, mam też córkę, wnuczęta i prawnuczę. W życiu bywa różnie, ale trudnych chwil jest zawsze mniej. Wszystko zawdzięczmy sobie, dzieci wyprowadzają się z domu, a ta najbliższa osoba pozostaje na zawsze. Trzeba się kochać, to jedyny warunek konieczny. Młodym parom życzę, by mogli pozostać dla siebie. Nam się udało. Jestem szczęśliwy.
W podobnym tonie wypowiedziała się pani Ewa Lewandowska. - Trzeba się kochać, szanować, życie jest jak róża, mamy dzieci i wnuczęta, kochamy się, szanują nas dzieci, nic nam więcej do szczęścia nie potrzeba.
www.kolo.pl/wiadomosc/7606/zote-gody-w-kolskim-ratuszu