Takim symbolem było wniesienie do ludzkich chat w tym dniu Diducha (snopa zbożowego) zanim w XIX wieku na Ziemie Polskie zawitały z Niemiec choinki. Z biegiem lat Diduch przeistoczył się w Marzannę, która odmiennie od niego symbolizowała ciemność, zimno, ale była zarazem w długie zimowe dni zwiastunką bogactwa, dobra, sytości i opiekunką domostwa. Z nadejściem wiosny żegnano się z Marzanną topiąc ją w nurtach rzeki , w jeziorach lub spalając.
Powiatowy Klub Młodzieżowy LOK „Kolska Starówka” w Kole postanowił podtrzymać obyczaj naszych przodków - Powitaniem Diducha – Marzanny – w pierwszy dzień kalendarzowej zimy. W sobotnie popołudnie 21 grudnia 2019 r. (o godz. 15) zaproszone dzieci i dorośli obecni w tym dniu w klubie, usłyszeli :
…. puk,puk,puk w okienko, wyjdźcie dzieci prędko
idzie do was zimowa panna w słomianej sukience
byłam kiedyś sporym snopem z kłosami do góry
by spoglądać na niebo i płynące chmury
będę u was stać w kącie ,odpędzać złe duchy
dbać o Wasz dobrobyt ,dodawać otuchy
poproszę Zimę by was ochłodziła byście się wzmocnili i silniejsi byli
kiedy się ociepli ,puszczą grube lody odpłynę wraz z nimi rzucona do wody
A teraz świętujcie swoje obyczaje ja tu w waszym LOKu do Wiosny zostaję!!...
Tak niespodziewanego i rzadkiego gościa, zaproszono do klubu a korzystając z niezwykłej okazji dzieci poprosiły o wstawiennictwo u Królowej Śniegu o trochę więcej białego puchu i mrozu podczas tegorocznej zimy.
Już przy gorącej herbacie, wyśmienitym pączku i czekoladzie żartowano sobie z niecodziennego gościa, ale tak delikatnie, ażeby go nie urazić. Wysłuchano również ciekawej opowieści Małgorzaty Stężewskiej o pradawnych obyczajach naszych przodków. Klub dziękuje panu Jarosławowi Grochocińskiemu za pomoc w przygotowaniu tej imprezy wykonaniem kukły Marzanny, w powitaniu której uczestniczyły dzieci z Koła i z Kościelca.
Foto i tekst: Ryszard Borysiewicz