Bardzo dobry początek rundy zanotowali na sztucznym boisku w Uniejowie piłkarze Olimpii. Po bardzo dobrej grze rozgromili vicelidera Victorię Ostrzeszów 4:1.
Olimpia była zespołem lepiej zorganizowanym w każdej formacji, do tego była bardzo skuteczna i wszystkie stwarzane sytuacje zamienia na bramki. Pierwsze uderzenie gospodarze wyprowadzili w 18' kiedy to po akcji bokiem boiska strzałem pod poprzeczkę popisał się Piotr Marańda. Już 5 minut później było 2:0. Jarosław Kawka dostał dobrą piłkę na dobieg i przelobował bramkarza gości. Victoria starała się odpowiedzieć lecz dobra obrona Olimpii nie dopuszczała jej do głosu. W 40' na 3:0 trafił Piotr Marańda. W końcu do głosu doszła Victoria. W 42' po zamieszaniu polu karnym sędzia dopatrzył się przewinienia na Robercie Skrobaczu. Do piłki podszedł Michał Mazurek i pewnie umieścił piłkę w siatce. Do przerwy wynik się nie zmienił. Po przewie ostrzeszowianie ruszyli do boju z nowymi siłami i z wiarą że jeszcze nie wszystko stracone. Jednak w 65 minucie po szybkiej kontrze Kawka ustanowił wynik tego spotkania. Od tej chwili Olimpia w pełni kontrolowała przebieg spotkania. W 88 minucie Trzmielewski nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Kamilu Jaroszewskim.
Skład Olimpii:
Przemysław Naworski, Filip Szymański, Piotr Krzyżanowski, Mateusz Trzmielewski, Dawid Wiśniewski, Dawid Jóźwiak, Łukasz Ekiert, Ariel Szczesiak (75’ Kamil Jaroszewski), Piotr Marańda, Artur Bednarczyk (80’ Piotr Baryła), Jarosław Kawka (Michał Nowakowski).
- 4:1 z viceliderem cóż więcej chcieć. Jeżeli nadal w taki sposób będziemy realizować założenia taktyczne jakie nakreślił nam trener myślę, że na koniec sezonu możemy być mile zaskoczeni – powiedział Jarosław Kawka.
