„Ten ma rację, który sądzi, że kto czyta ten nie błądzi”, jakże cenna to myśl. Dlaczego zatem, choć my dorośli deklarujemy umiejętność czytania, tak rzadko sięgamy po lekturę dla własnej przyjemności lub w celach edukacyjnych. Powód jest prosty. Nawyk czytania i miłość do książek kształtuje się w dzieciństwie. A tymczasem, dorośli próbują co prawda nauczyć dzieci czytać, ale nie czynią starań by polubiły one czytanie. Umiejętność ta, wymaga bowiem pewnej dyscypliny wewnętrznej, spokoju i zatrzymania się choć na chwilę w codziennym biegu, skupienia uwagi, zmuszając jednocześnie do wysiłku intelektualnego. Warto zastanowić się w tym miejscu jak bardzo kłóci się to z podanymi w „gotowej” formie rozrywkami serwowanymi np. przez telewizję. Telewizja nie wymaga od nas niczego więcej poza uruchomieniem odbiornika, kreuje widza biernego, kształtuje gusta i jego potrzeby według swojego programu, pozostawiając mu wybór pozorny. Jak zmienić ten stan rzeczy?
Przedszkole nr 5 w Kole ma swoje wypracowane sposoby, a najskuteczniejszym jest codzienne czytanie dzieciom. Kontakt z literaturą dziecięcą odbywa się w przedszkolu w różnorodnych formach. Jedną z nich jest teatr , który na swoje potrzeby adaptuje formy literackie przekształcając je w pełne wrażeń przedstawienia. I chociaż dzieci są tu co prawda widzami, wszystko co dzieje się w czasie spektaklu odbierają bezpośrednio, wchodząc w interakcje z inicjującymi je aktorami. W czasie spektaklu zawsze jest czas na refleksję, ocenę postępowania bohaterów i uchwycenie myśli przewodniej. Szczególnie, jeśli przedstawienie przygotował duet aktorski niezwykle dbający o szczegóły w osobach pani Mirosławy Sapy i Jacka Mrówczyńskiego z Zespołu Aktorskiego „KLEKS” z Kalisza. To dzięki profesjonalnym aktorom i adaptowanym przez nich baśniom, bajkom można zrozumieć i polubić zarówno teatr i czytanie. I tak się właśnie stało dzięki autentyczności, zaangażowaniu, dbałości o warsztat aktorski i poważnemu traktowaniu młodych odbiorców sztuki teatralnej.
Przedszkolaków z Przedszkola nr 5 w Kole zaprosiliśmy tym razem do obejrzenia przedstawienia „SKRZAT U KUPCA”, będącego adaptacją baśni J. Ch. Andersena. Spektakl łączył teatr żywego aktora z teatrem kukiełkowym. Oprawę stanowiła oryginalna barwna scenografia. Główne postacie to kupcowa, profesor i skrzat, który jest dobrym duchem i strażnikiem sklepu. To właśnie skrzat pomaga uzmysłowić dzieciom, jak cenne są książki i ukryta w nich wiedza. Dobra kupcowa o wrażliwym sercu, wspomaga ubogą staruszkę obdarowując ją koszem jedzenia. W darze wdzięczności otrzymuje od niej skarb cenniejszy niż złoto. Skarbem tym jest książka, książka dzięki której każdy kto ją przeczyta, przenosi się w świat bajek przeżywając niezwyczajne przygody. Pani kupcowa ma jednak nie lada kłopot, chociaż dobrze liczy, to jednak nie posiada umiejętności czytania. Prosi więc o pomoc profesora, który doceniając jej dobroć i troskę o innych obiecuje nauczyć ją czytać. Dzięki temu, kupcowa odkrywa urodę świata poezji, do którego dotąd nie miała dostępu. Odkrywa też, że stara, zapomniana książka rachunkowa leżąca gdzieś na strychu może być cenną pamiątką rodzinną. A że bajki dla dzieci zawsze kończą się dobrze, bohaterowie przedstawienia czyli skrzat, kupcowa i profesor, dzięki umiejętności czytania mogą od teraz razem spędzać czas, czerpiąc radość i mądrość z czytania książek.
Przedszkolaki chętnie przenoszą się w krainę wyobraźni, dlatego że to doświadczenie fascynujące i pouczające zarazem. Gromkie brawa dla aktorów po przedstawieniu były wyrazem tego, jak bardzo świat teatru i literatury jest im bliski i potrzebny.
Czego dowiedziały się przedszkolaki z przedstawienia? Tego, że warto bezinteresownie pomagać innym, i że warto czytać książki , bo w nich mieści się wszystko oraz tego, że książki otwierają serca i umysły.
My zachęcamy, aby dorośli zaczynali głośne czytanie dzieciom jak najwcześniej i kontynuowali ten zwyczaj nawet wówczas, gdy dziecko zacznie już samo czytać. Dlaczego? Oto najważniejsze powody:
Głośne czytanie nic nas nie kosztuje, jest bezpłatne i bezcenne. Czytajmy zatem dzieciom codziennie choć 10-20 minut. Dla wielu z nich, będzie to pewnie jedyny autentyczny i głęboki kontakt z książką i literaturą w ogóle. Kontakt z książką , i to co z niego pozostanie w pamięci, może mieć znaczący wpływ na przyszłość dziecka. Może za sprawą czytania i zdobywania wiedzy, losy niejednego dziecka potoczą się lepszym torem. A tego właśnie wszystkim dzieciom życzymy.
oprac. Renata Zamelska
foto. Ewa Kujawka