Kto z nas dorosłych doświadczył wiejskiej sielanki, tęskni i wspomina dzieciństwo, kiedy z miasta wyjeżdżało się na wieś do babci? Kto jeszcze pamięta, jak smakuje mleko prosto od krowy i zielone papierówki? Komu zapach siana i ogród tuż za furtką kojarzy się romantycznie, magicznie, bajkowo...?
Żyjąc w gwarze miasta czy miasteczka, zapominamy z wolna o tym, co kiedyś było tak zwyczajnie urokliwe. Dzisiaj młodzi tworzą własne, nowe „światy” z dala od wsi.
Jednak każdy, nawet małe dziecko wie, że jajka mamy ... ze sklepu, podobnie jak mleko. Właśnie dlatego, w programie zajęć trzylatków w Przedszkolu nr 5 w Kole pojawił się temat kompleksowy „W wiejskiej zagrodzie”. A jak wiadomo, „W zagrodzie u babci” nie mogło zabraknąć rozmaitych zwierząt. To one właśnie były tematem zabaw na zorganizowanych z udziałem rodziców zajęciach otwartych. Scenariusz opracowała i przeprowadziła je pani Agnieszka Kuśmierek. Do udziału zaprosiła rodziców dzieci trzyletnich, dla których począwszy od września było to już trzecie z kolei zajęcie otwarte. Niezmiennie tego typu współpraca z rodzicami cieszy się w Przedszkolu nr 5 dużym zainteresowaniem. Tak też było i tym razem, przybyli rodzice i w zastępstwie rodziców dwie babcie wszystkich obecnych w przedszkolu maluchów. Zajęcia łączyły w sobie treści różnych obszarów Podstawy Programowej m.in.: kształtowania umiejętności społecznych, wspomagania rozwoju mowy, wspierania dzieci w rozwijaniu czynności intelektualnych, wychowania zdrowotnego i kształtowania sprawności fizycznej, wychowania przez sztukę - muzykę i śpiew, pląsy i taniec oraz różne formy plastyczne, wychowania dla poszanowania roślin i zwierząt, wspomagania rozwoju intelektualnego z edukacją matematyczną, kształtowania gotowości do nauki czytania i pisania.
Trzylatki z Gromadki Misia Uszatka w czasie zajęć poznawały nazwy i wygląd zwierząt z wiejskiej zagrody. Bawiły się doskonale odgadując ich nazwy w oparciu o zagadki dźwiękowe. Okazuje się, że niektóre z dzieci, a także i niektórzy rodzice po raz pierwszy zetknęli się z autentycznymi głosami wydawanymi przez krowę, koguta, świnkę, osła czy gęsi. Nic w tym dziwnego, skoro jak się okazuje jedynie babcia Kornelki G. ma gospodarstwo z prawdziwego zdarzenia. Przedszkolaki, aktywizowane przez prowadzącą zajęcia panią Agnieszkę Kuśmierek z entuzjazmem wcielały się w role zwierzątek, naśladowały ich głosy, charakterystyczne zachowania czy sposób poruszania się. Zaproponowane na zajęciach zabawy stworzyły okazję do tego, aby trzylatki doskonaliły spostrzegawczość i pamięć wzrokową, utrwaliły nazwy kolorów, liczyły w dostępnym zakresie z zastosowaniem liczebników głównych. Nauczycielka z pomocą panią A. Maniak zadbała o to, aby dzieci mogły pracować indywidualnie, zespołowo, zbiorowo i w parze ze swoim rodzicem. Motywowała je do działania przez zastosowane na zajęciach pomoce dydaktyczne, różnorodne rodzaje aktywności i włączenie do udziału rodziców, którzy np. wraz z dziećmi stworzyli niebanalny chórek śpiewających zwierzaczków z wiejskiej zagrody.
Zwieńczeniem zajęć było wykonanie wspólnie z rodzicami pracy plastycznej, której tematem był „Kogucik”. Praca powstała techniką mieszaną z zastosowaniem różnorodnych materiałów i tworzywa plastycznego. Dzieci miały do dyspozycji plastelinę, różnobarwne piórka, pastele olejne, pisaki, wycinanki, kolorową bibułę, kredki, ruchome oczka do naklejania. Jednym słowem raj dla małych artystów i pole dla wyobraźni zainspirowanej barwami i formą powstałą po odrysowaniu własnej dłoni. Ta forma właśnie, była podstawą do stworzenia postaci kogucika. Wszystkie prace urzekały swoją urodą i co najważniejsze cieszyły twórców.
Wszystko, co wydarzyło się na zajęciach otwartych w PM nr 5 podsumowali zarówno dorośli jak i dzieci. Prowadząca zajęcia nauczycielka poprosiła o refleksję rodziców, a ci wyrazili ją w arkuszach ewaluacji zajęć, zwracając uwagę na atrakcyjność zastosowanych pomocy, sposób aktywizacji dzieci, dostosowanie zadań do możliwości dzieci oraz miłą i serdeczną atmosferę. Dzieci zaś, oceniły atrakcyjność zajęć przyczepiając emblemat krówki pod wesołym lub smutnym słoneczkiem na zielonym pastwisku. Obecna na zajęciach dyrektor Przedszkola nr 5 w Kole pani Agnieszka Kozajda, chwaliła osiągnięte po niespełna roku uczęszczania do grupy umiejętności poznawcze i emocjonalno-społeczne trzylatków. Z uznaniem odniosła się też do zaangażowania rodziców dzieci trzyletnich, którzy tak chętnie uczestniczą w zajęciach i są we wspólnych oddziaływaniach wychowawczych przedszkola równorzędnymi partnerami. Pozytywne spostrzeżenia na temat zajęć odnotowała także pani Beata Rybicka pełniąca funkcję opiekuna stażu.
Organizatorka zajęć pani Agnieszka Kuśmierek stwierdziła: „Czasy się zmieniają, częściej dzieci mają kontakt ze zwierzętami egzotycznymi w ZOO, niż naszymi rodzimymi krówkami, świnkami czy kurami.”
Może warto zatem zorganizować dziecku nie mniej egzotyczną wycieczkę ... tyle że za miasto, wycieczkę do wiejskiej zagrody chociażby po to, aby dowiedzieć się, że mleko naprawdę dają krowy, a kury nie szczędzą wysiłku znosząc dla nas jaja. Może maluch po takim doświadczeniu zmieni swoje upodobania smakowe, może chętniej sięgnie po nabiał zdrowszy niż chipsy, cola czy lizaki. Warto sprawdzić, zachęcamy wszystkich.
oprac. Renata Zamelska
foto Jarmila Szałaśny