W cykl jesiennych spotkań z twórczością sceniczną grupy teatralnej Dariusza Matysiaka wkradła się niespodziewana zmiana. Czekając na wrześniową premierę nieoczekiwanie zostaliśmy zaproszeni do udziału w pierwszej, w bogatym doboru scenicznym grupy, komedii. Czarna jak śmierć funeralna tragifarsa ,,Mąż zmarł, ale… już mu lepiej,, podszyta jest logiczną myślą, że skoro o śmierci nie chcemy rozmawiać, możemy ją zwyczajnie obśmiać.
Dziś w MDK miała miejsce kolska premiera. W ubiegłym tygodniu sztukę obejrzała kłodawska społeczność. W nielicznej tym razem obsadzie zobaczyliśmy w nowych kreacjach zarówno ulubionych aktorów, jak i bardzo udane debiuty.
Salwy śmiechu i owacje w trakcie spektaklu pozwoliły aktorom przekonać się, że widownia doskonale się bawi. Jednak pomimo groteskowej formy, sztuka skłania do zastanowienia się nad sobą i światem. Zapewne wielu wciąż przetwarza i interpretuje ukazane interakcje i zastanawia się, ile z tych absurdów naśladuje…
Reżyser jak zawsze podziękował aktorom, przyjaciołom zespołu i sponsorom. Wręczył pamiątkowe medale. Prowadził zbiórkę datków na budowę pomnika-ławeczki Czesława Freudenreicha. Jeden z uczestników miał możliwość ,,przymierzyć się,, do… jednego z rekwizytów, o czym przekonają się uczestnicy dwóch kolejnych wystawieni sztuki.
Za śmiech, ale i za refleksję, jak zawsze dziękujemy…
GALERIA ZDJĘĆ