To, co działo się w Przedszkolu nr 5 w Kole można opisać słowami popularnej aktorki Ireny Kwiatkowskiej, która w jednej z wykonywanych przez siebie piosenek śpiewała: „Nogi, nogi, nogi roztańczone, tańczą nogi, tańczą jak szalone”. A wszystko dlatego, że na kolejny koncert muzyczny z Agencją Artystyczną ART-ES z Łodzi pod tytułem „Małgorzata Wilczyńska - stepowanie musicalowe” przybył gość specjalny. Była nim właśnie pani Małgorzata Wilczyńska, tancerka i instruktorka tańca flamenco oraz stepowania musicalowego.
Pani Małgorzata jest niezwyczajną osobą, a właściwie osobowością i rzec by można „instytucją kulturalną” samą w sobie. To dzięki jej inicjatywie oraz zaangażowaniu powołany został do życia Międzynarodowy Festiwal Zwyczajów i Tradycji Karnawałowych „Carnavalia” corocznie odbywający się w Łodzi. Nazwisko pani Małgorzaty jest też swoistą wizytówką Festiwalu „Viva Flamenco”, który tworzyła, i którego jest dyrektorem. W czasie festiwalu organizuje wystawy, przeglądy filmów, wystawy fotograficzne i malarskie, koncerty muzyczne, przedstawienia teatralne z udziałem uznanych artystów. W biografię pani Małgorzaty wpisane są zatem różne role, tancerki, modelki, fotomodelki aktorki, menedżera, choreografa i pewnie jeszcze wiele innych.
W obrębie zainteresowań pani Małgorzaty mieści się wszystko, co związane z kulturą krajów hiszpańskojęzycznych. Przedszkolaki z PM 5 miały już kiedyś okazję oglądać w jej wykonaniu tańce flamenco i taniec brzucha, jako że flamenco zawiera także elementy inspirowane tańcami orientalnymi. Wiemy, że zaproszona do przedszkola tancerka ukończyła prestiżową Szkołę Manolo Marin w Hiszpanii, ucząc się sztuki tańca u najlepszych mistrzów gatunku.
Tym razem jednak tematem koncertu było stepowanie, a dokładnie step musicalowy. Dlatego też prowadząca koncert pani Ewa Szymkiewicz wyjaśniła najpierw przedszkolakom różnice i podobieństwa tańca flamenco i stepu musicalowego. Dzieci dowiedziały się, że to, co w tańcach wspólne to używanie nóg, które w obu przypadkach pełnią rolę instrumentu perkusyjnego wystukując rytm. Różnice zaś dotyczą wielu rzeczy. Inne są stroje, buty, wykorzystywane w tańcach rekwizyty i oczywiście sposób w jaki poruszają się tancerze.
W stepie musicalowym pani Małgorzata Wilczyńska zaprezentowała się przedszkolakom w specjalnych butach podkutych blaszkami złożonymi z 50 warstw metalu pod obcasami i pod noskami. Blaszki wzmacniają buty, a jednocześnie pozwalają precyzyjnie i z akcentem osiągnąć pożądany dźwięk i ton. W tańcu przedszkolaki zaobserwowały, że w stepowaniu musicalowym nogi tancerki poruszają się luźno od wysokości kolan, i że oprócz ruchów stóp może wykonywać też ruchy całego ciała podskakując w górę i w dół. Dla porównania, taniec flamenco jest mniej dynamiczny, bardziej statyczny, a ciało tancerza utrzymuje się na jednym poziomie, nie wykonuje podskoków.
W wykonaniu pani Małgorzaty przedszkolaki wysłuchały Etiudy Fortepianowej, przy której tancerka pokazała podstawowe kroki stepu, a następnie energiczny step przy utworze „Bamboo”. Kolejną prezentacją był taniec do utworu „Singing in the rain” ze znanego dorosłym miłośnikom kina musicalu „Deszczowa piosenka”. Pani Małgorzata zatańczyła w choreografii odpowiedniej do treści utworu i oczywiście z parasolem. Najmłodsi melomani podziwiali lekkość, grację i perfekcję tańca. Można by pomyśleć, a zapewne wielu z nas się to zdarzyło, że stepowanie musicalowe nie wymaga wielkiego wysiłku ze strony zawodowego tancerza. Wszyscy patrzyli z podziwem, zachwyceni bili brawa. Jednak przedszkolaki tuż po występie pani Małgosi, kiedy objaśniała tajniki tańca, mogły zobaczyć, jak trudno było złapać oddech i uspokoić ciało po wysiłku.
Punktem kulminacyjnym koncertu była lekcja stepowania, do której prowadząca koncert pani Ewa Szymkiewicz zaprosiła chętnych przedszkolaków. Przed przedszkolną widownią tańczyły Livia Kujawska, Lena Osowska, Asia Grodzicka, Łucja Majkowska, Marta Wojtyniak oraz prawdopodobnie przyszły mistrz stepu czteroletni Norbert Rus, który ujawnił szczególne predyspozycje taneczne i wyczucie rytmu. Popisy taneczne rówieśników bardzo podobały się pozostałym przedszkolakom, oklaski dla kolegów były zasłużone.
Nowe muzyczne doświadczenie z pewnością było interesujące. Czy ktoś z Gromadki Misia Uszatka pójdzie w ślady mistrzów stepu Gregory Hines`a czy Freda Astaire`a, którego do dziś uznaje się za mistrza stepu musicalowego, lub też naszego Andrzeja Rosiewicza, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że najlepsza szkoła stepu w Europie jest w zasięgu ręki, w Czechach. Jak dotąd mistrzem czeskiego stepu jest Frank Towen założyciel Studia Tańca, ale jeśli czteroletni Norbert będzie wytrwale ćwiczył, to kto wie, może będziemy mieć kiedyś nowego mistrza ...
Przedszkolaki z PM 5 z panią Małgorzatą Wilczyńską spotkają się jeszcze po wakacjach, a póki co niech wszyscy inni tupią, podskakują i cieszą się tańcząc, bo to i przyjemnie i zdrowo.
oprac. R. Zamelska