Dlaczego, mimo iż większość z nas posiada odbiorniki telewizyjne czy zestawy kina domowego, które czynią film dobrem ogólnodostępnym, wciąż tak chętnie oddajemy się oglądaniu filmów? Co sprawia, że mimo tego wszystkiego są osoby, które wolą oglądać filmy na dużej kinowej sali?
By odkryć niezwykłość kina sześciolatki i pięciolatki z Przedszkola nr 5 w Kole wybrały się na wycieczkę autokarową do kina HELIOS w Koninie. W czym rzecz, najlepiej bowiem sprawdzić osobiście. Pretekstem do zorganizowania wycieczki były różne czynniki, pora roku, która bardziej usposabia do wyruszania w podróż, ciekawość tego, czego nie znamy, zbliżający się Dzień Dziecka i bliskość zakończenia edukacji przedszkolnej przez sześciolatki, które po 4 latach już w czerwcu opuszczą przedszkole.
Warto było więc zaplanować wyjazd, który przedszkolaki zapamiętają na długo. A zadbały o to panie Beata Rybicka i Izabela Sochacka, które przy współpracy z rodzicami przedszkolaków zorganizowały wycieczkę do Konina. Autokar i busa udostępnił na tę okoliczność pan Adam Rewers. I jak się okazało, dla wielu przedszkolaków była to pierwsza podróż autokarem. Inna przestrzeń, inne wrażenia, towarzystwo znajomych rówieśników... A nieobecność rodziców? To dopiero wydarzenie! Cóż, wszystko czyniło tę podróż niezwykłą.
Po przybyciu na miejsce przedszkolaki dowiedziały się, że kierownictwo kina zorganizowało seans filmowy specjalnie dla nich. Kino HELIOS dysponuje 2 salami, które pomieścić mogą aż 590 osób. Przedszkolaki w jednej z nich mogły więc wybrać sobie najlepsze miejsca i przenieść się w świat wykreowany na ekranie.
No i zaczęło się ! Poprzedzające projekcję reklamy, potem całkowita ciemność, niczym nie zakłócona cisza... i ciekawość co dalej. A dalej były pierwsze dźwięki, pierwsze kadry filmu i duńska opowieść filmowa w wersji animowanej dla dzieci pt. „Mambo, Lula i piraci”, która miała swoją kinową premierę w Polsce w maju tego roku. Czyli jednym słowem 75 minut czystej zabawy. Przedszkolaki z Przedszkola nr 5 poznały oficera Marco, makaka, który stara się rozwiązać zawiłą zagadkę kryminalną, i którego zmartwieniem jest też to, że na tropikalnej wyspie jest nieco nudno i nic się nie dzieje. Oprócz tego, przeżywały przygody piosenkarki Luli i strażnika Mambo, którzy podejmują próby powstrzymania „czarnego charakteru” w postaci Carlosa przed przejęciem wyspy i nękaniem jej mieszkańców muzyką, a właściwie kiepskim disco przez 24 godziny na dobę. Z filmu przedszkolaki wyniosły przeświadczenie, „że nie ma mocnego nad człekokształtnego” a muzyka....pochodzi od małpy ! Wszystko w konwencji komedii dla dzieci oczywiście.
Było naprawdę magicznie... Kwadrofoniczne dźwięki i fascynujące niezmiennie ruchome obrazy wyłaniające się z kinowej ciemności, bohaterowie jak żywi na wyciągniecie ręki, wrażenie, że jest się w środku rozgrywającej się akcji. I jeszcze to, że przedszkolaki mogły czuć się swobodnie, śmiać się do woli, płakać, złościć i podrygiwać w rytmach disco ze swoimi bohaterami filmowymi i nikt nie pytał dlaczego.
Do przedszkola młodzi kinomani wrócili pełni wrażeń. Było o czym opowiadać, szczególnie że seans filmowy na dużej sali kinowej dla niektórych z nich był pierwszym takim doświadczeniem. Żal tylko, że z podróży i przygody z kinem nie możemy pochwalić się dokumentacją fotograficzną. Ot... złośliwość rzeczy, najzwyczajniej zawiódł sprzęt. Zapewniamy jednak, że zapytane o wrażenia przedszkolaki z PM 5 opowiedzą jak było ze szczegółami, wykorzystując swoją spostrzegawczość i tzw. pamięć fotograficzną.
oprac. R. Zamelska